Rywalizacja pomiędzy panami była tym bardziej zacięta, że zarówno TVP jak i sztab prezydenta Dudy wielokrotnie grali nieczysto. Prezydent Duda mógł liczyć nie tylko na wsparcie telewizji publicznej, ale także Kościoła - pod koniec czerwca wypłynęły listy agitacyjne wysyłane do polskich misjonarzy na prośbę premiera Morawieckiego. I choć Episkopat oficjalnie nie udzielił poparcia żadnemu z kandydatów, księża nie mają oporów przed tym, aby apelować do wiernych, żeby głosowali na prezydenta Dudę.
Rząd się nie wtrąca, ale...
- Rząd Zjednoczonej Prawicy we współpracy z Prezydentem RP dostrzega w misjonarzach i misjonarkach wielki potencjał. Jesteście najlepszymi ambasadorami polskości, katolickiej wiary i patriotyzmu (...) Biorąc udział w wyborach prezydenckich 28 czerwca 2020 roku każdy z nas bierze osobistą odpowiedzialność za losy Polski. Proszę i zachęcam, by podjąć wszelki trud i nie zlekceważyć tego prawa i zobowiązania wobec ojczyzny - możemy przeczytać w mailu rozsyłanym do misjonarzy opublikowanym.
Co ciekawe zdjęcie maila opublikował na swoim profilu na Twitterze Szymon Hołownia przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Na samej górze znajdowała się informacja, że wiadomość rozesłano na prośbę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a jak powszechnie wiadomo - Prezesem Rady Ministrów jest premier Mateusz Morawiecki. W stopce wysłanego e-maila znajdowała się natomiast informacja o nadawcy czyli Sekretariacie Komisji Episkopatu Polski ds. Misji.
W odpowiedzi Episkopat oświadczył, że Kościół nie angażuje się w wybory oraz nie udziela poparciu żadnemu z kandydatów a „przesłanie listu do misjonarzy przez pracowników z Komisji ds. Misji, którzy zajmują się korespondencją z misjonarzami, było działaniem nieuzgodnionym i niekonsultowanym z Sekretariatem KEP i z żadnym z biskupów”.
Choć do oskarżeń odniósł się sam Episkopat, nie wiadomo, czy kogokolwiek ukarano za rozesłanie takiej wiadomości. Równie zaskakujące jest milczenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz autora wiadomości Jana Dziedziczaka.
Księżą zachęcają do głosowania na prezydenta Dudę
Przed drugą turą wyborów arcybiskup Marek Jędraszewski zaapelował na stronie archidiecezji krakowskiej, aby "zagłosować na kandydata, którego polityczny program jest bliski nauce społecznej Kościoła ze względu na obronę fundamentalnej wartości życia oraz tradycyjnie pojmowaną instytucję małżeństwa i rodziny, a także troskę o zagwarantowanie rodzicom prawa do wychowywanie ich dzieci". Przekaz jest zatem dość jasny. W kazaniu wygłoszonym 1 sierpnia 2019 roku w bazylice Mariackiej arcybiskup Jędraszewski nazwał osoby LGBT "tęczową zarazą". Na stronie Parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja w Czermnie w dziale ogłoszeń pojawił się obszerny wpis dotyczący wyborów. Głosowanie w wyborach przedstawiono jako wybór jednej z dróg. Prezydent Andrzej Duda reprezentuje "Boga i Kościół", a Rafał Trzaskowski "ateizm, niewiarę, niszczenie chrześcijaństwa". Jakby tego było mało 5 lipca ksiądz Jerzy Rozmysłowski otwarcie zachęcał podczas mszy do głosowania na prezydenta Dudę. - Katolik poprzez akt wyborczy, wybierając drugą drogę, sam stawia się po za Kościołem, to nie tylko grzech ciężki, lecz praktycznie wyłączenie się ze wspólnoty Ludu Bożego - brzmiał fragment ogłoszenia, które zniknęło po tym, jak sprawą zainteresowały się media.
Całość znajdziecie poniżej:
Ksiądz Marek Adamczyk z parafii Królowej Apostołów w Rybniku opublikował na swoim profilu na Facebooku kontrowersyjną grafikę przedstawiającą Trzaskowskiego jako Niemca, a prezydenta Dudę jako Polaka. Post podpisał: "Wynik powinien być jednoznaczny!!!". Wierni zareagowali oburzeniem, wiec post zniknął, ale w internecie nic nie ginie:
Ksiądz Bogdan Kudelski z Parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Bobach uznał, warto przypomnieć wiernym o nadchodzących wyborach w trakcie... odprawianego pogrzebu. W swojej przemowie odniósł się do apelu księdza Jędraszewskiego opublikowanego na stronie archidiecezji krakowskiej. Wzburzeni wierni poinformowali o tym media. Rzecznik lubelskiej kurii ks. Adam Jaszcz skrytykował okoliczności, ale stwierdził, że "wybieranie kandydatów realizujących program sprzeczny z nauczaniem Kościoła nakłada na katolika współodpowiedzialność za ewentualne antyewangeliczne działania z ich strony w przyszłości" i przedstawiciele Kościoła mają obowiązek o tym przypominać.
- Wystosował taki piękny apel przez internet, żeby ludzie, Polacy, nasi rodacy oddali głos na kandydata, który szanuje boże wartości - powiedział ksiądz Kudelski w trakcie pogrzebu.
Tymczasem na płocie Parafii św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej w Wałbrzychu zawisł plakat prezydenta Andrzeja Dudy. Proboszcz parafii Zbigniew Chromy wrzucił na swój profil na Facebooku zdjęcie z plakatem:
Czytelnicy "Gazety Wyborczej" podesłali redakcji zdjęcia z parafii pw. Narodzenia Pańskiego w Jasienicy oraz z parafii pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny Franciszkowa, gdzie również wiszą plakaty. Na skutek ingerencji mediów władze diecezjalne poprosiły o zdjęcie plakatów.
Powyższe przykłady to tylko kropla w morzu. Pomimo stanowiska Episkopatu księża nawołują wiernych do głosowania na prezydenta Dudę oraz demonizują głosowanie na Rafała Trzaskowskiego. Informacje przemycane są podczas kazań, spotkań z wiernymi czy w ogłoszeniach parafialnych. Księża chętnie dzielą się opiniami także w wywiadach, sugerując na kogo należy oddać głos.
Warto przypomnieć, że zgodnie z ustawą z dnia 17 maja 1989 roku o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Art. 10 ust. 1: "Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań”, choć w Konstytucji RP z dnia z dnia 2 kwietnia 1997 roku zapis brzmi nieco inaczej: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym”.