Advertisement

Film „Kruk” uznano za przeklęty – dziwne wypadki na planie i śmierć Brandona Lee

Autor: Monika Kurek
21-08-2024
Film „Kruk” uznano za przeklęty – dziwne wypadki na planie i śmierć Brandona Lee
Nowa wersja filmu budzi nie tylko ciekawość, ale także spore kontrowersje.
W piątek 23 sierpnia swoją polską premierę kinową będzie miała nowa wersja „Kruka”, tym razem w reżyserii Ruperta Sandersa („Królewna Śnieżka i Łowca”, „Ghost in the Shell”). Nie podoba się to m.in. Alexowi Proyasowi, czyli reżyserowi pierwszego „Kruka” (1994). Obie wersje oparte są na serii komiksów Jamesa O’Barra.
»Kruk» to nie tylko film. Brandon Lee zginął przy jego tworzeniu, a film został ukończony jako uhonorowanie jego talentu i tej tragicznej straty. To jego dziedzictwo i tak powinno pozostać, mówił Proyas w rozmowie z „Vanity Fair”.
W nowej wersji „Kruka” główną rolę gra Bill Skarsgård („To”, „Castle Rock”, „Nosferatu”), a partneruje mu artystka FKA twigs.
Zakochani Shelley i Eric próbują zacząć nowe życie z dala od przestępczego świata, który ich ukształtował. Jednak przeszłość nie pozwala przed sobą uciec. Gdy oboje padają ofiarami brutalnego morderstwa, Eric u progu zaświatów dostaje propozycję nie do odrzucenia. Aby ocalić duszę ukochanej przed piekłem, musi powrócić na ziemię, by wymierzyć karę odpowiedzialnym za jej śmierć. Tak zaczyna się jego krwawa odyseja przez świat żywych i umarłych.

Mroczna legenda pierwszego „Kruka”

Wydarzenia na planie „Kruka” (1994) Alexa Proyasa spowodowały plotki na temat rzekomej klątwy ciążącej nad projektem. Dziś wiele osób uważa go za film przeklęty. Według pogłosek na samym początku twórców powitała anonimowa wiadomość, uprzedzająca, że jeśli zdecydują się nakręcić ten film, to stanie się coś niedobrego. Pierwszego dnia doszło do wypadku, w którym Jim Martishius, odpowiadający za budowę planu, został poważnie poparzony. Publicysta Jason D. Scott miał wypadek samochodowy, a ciężarówka ze sprzętem zajęła się ogniem. Innym razem robotnik przebił sobie rękę śrubokrętem. Wypadki nie były jedynymi komplikacjami na planie „Kruka”. Niedaleko planu doszło do strzelaniny, a część scenografii została zniszczona podczas niewielkiego sztormu.
Katastrofy prześladują plan »Kruka«, głosił artykuł „Entertainment Weekly”, opublikowany 2 kwietnia 1993 roku.
Największa tragedia wydarzyła się jednak dopiero później. Mowa oczywiście o tragicznej śmierci Brandona Lee, syna legendarnego Bruce’a Lee. Do incydentu doszło podczas kręcenia sceny, w której Eric, grany przez Brandona Lee, zostaje zastrzelony przez gangstera (w tej roli Michael Massee). Pistolet był wypełniony ślepakami, lecz w środku znajdowała się kula, będąca pozostałością po kręconych kilka dni wcześniej scenach z użyciem amatorsko wykonanej amunicji szkolnej. Lee został trafiony w brzuch i kilka godzin później zmarł w szpitalu. Miał 28 lat.
Lee zmarł 8 dni przed zakończeniem zdjęć. Twórcy byli zdeterminowani, aby ukończyć film i oddać hołd tragicznie zmarłemu Brandonowi. Udało się to dzięki technologii oraz pomocy sobowtóra Brandona Lee, Chada Stahelskiego. Film okazał się gigantycznym sukcesem i zarobił 50 mln dolarów w box office przy budżecie 11 mln dolarów.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement