Itte kaettepo japońsku znaczy „tam i z powrotem”. To nieustanna zmiana, ruch, a także metoda działania kolektywu, tworzonego przez Itaru Kato, Fuminori Hoshino i Yuu Yoshidę. Hyslom bawi się ryzykiem, a swoje anarchistyczne działania opiera na kooperacji z ludźmi i naturą. Ich sztuka to praca z ciałem i krajobrazem. Jak wtedy, gdy co tydzień przez dziesięć lat grupa odwiedzała wzgórze w Osace, które przekształcało się w wielkie osiedle mieszkaniowe.
„Poznaliśmy się na Kyoto City University of Arts, gdzie ja studiowałem projektowanie tkanin, a Fuminori i Yuu architekturę. Po szkole każdy z nas wrócił w swoje rodzinne strony. Któregoś dnia z okna mojego domu zobaczyłem, że góra, która była częścią krajobrazu, zniknęła. Pojawiło się za to ogrodzenie i informacja o osiedlu, które tam powstanie. To był 2009 rok. Na teren budowy weszliśmy w niedzielę, bo tylko w ten dzień nie odbywały się tam żadne prace. Pierwsze, co ujrzeliśmy, to była ogromna góra drzew, które ścięto. Od tamtej pory przez kolejne dziesięć lat przychodziliśmy tam co tydzień i za każdym razem krajobraz był zmieniony. Wtedy powstał nasz kolektyw, ale nie myśleliśmy o tym, że robimy projekt artystyczny, który potem trafi na wystawę. To była wspólna zabawa, przy okazji której kręciliśmy filmy i robiliśmy zdjęcia”, mówił Itaru Kato w wywiadzie z Agnieszką Sural.
„W zabawie zawiera się przyjemność i wysiłek, który jest cierpieniem. To odpowiedź i reakcja na znalezienie się w nowej sytuacji, przekraczanie samego siebie. Zdarzyło się nam wyjść w czasie tajfunu. Bardzo mocno padało i wiał silny wiatr. Z trudem można było stać i oddychać. W takiej sytuacji poznaje się własne ciało. Jak się jest we trójkę, to bliżej poznaje się te osoby. Jak się trzyma za ręce, łatwiej pokonać wiatr. We trójkę nawet trudne doświadczenia, bolesne i niebezpieczne, stają się przyjemne. Gdy dzielimy się ryzykiem, niebezpieczeństwo staje się zabawą”, dodał.
Pewnego dnia podczas pobytu w Kopenhadze hyslom znalazł głaz, który przypominał kamień utracony niegdyś w Japonii. Członkowie kolektywu postanowili przetransportować go do swojego kraju, wykorzystując rzeki i współpracę wielu ludzi. Wystawa w U–jazdowskim jest przystankiem w tej podróży.
Serce ekspozycji znajduje się na dziedzińcu Zamku Ujazdowskiego. Tu, na dnie studni, umieszczony jest głaz, który za pomocą systemu przekładni porusza pozostałymi elementami wystawy. W sali wejściowej znajduje się olbrzymia konstrukcja zbocza „góry” – publiczność może przebywać zarówno w jej wnętrzu, jak i na powierzchni. W kolejnej sali wyświetlane są filmy z Osaki z serii Documentation of Hysteresis oraz nowe prace – z podróży z kamieniem. W dalszych salach znajdują się rzeźby-działania z niepozornymi materiałami nieustannie krążącymi po świecie, takimi jak piasek i pudła transportowe. W jednej z baszt otwarto okna i zamieszkały w niej gołębie.
Na zakończenie wystawy odbędzie się seria performansów na statku dalekomorskim, który hyslom pomagał budować w Warszawie osobom wychodzącym z bezdomności.
„Zapytaliśmy kapitana statku, czy moglibyśmy pomóc, i on się zgodził. Razem z bezdomnymi i specjalistami od statków budowaliśmy „Ojca Bogusława”. Pracowaliśmy przez dwa tygodnie, codziennie od 9 do 17. Nikt z nas nie mówił po angielsku, ale komunikowaliśmy się za pomocą gestów i uczyliśmy się nawzajem japońskiego i polskiego” – wspominał Yuu Yoshida.
Towarzyszący wystawie program edukacyjny jest oparty na idei eksperymentu i obejmuje pozyskiwanie pozornie niepotrzebnych umiejętności, które jednak mogą okazać się przydatne w czasach kryzysu.
Itte kaette. Tam i z powrotem
Otwarcie wystawy i performans: 7/12/2019 (sobota), 18:00
Kuratorki: Anna Ptak, Anna Czaban
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski Jazdów 2, Warszawa