Aryna Sabalenka już w zeszłym roku, po zwycięstwie w Cincinnati Open 2024, poruszyła tę kwestię. „To niesprawiedliwe” – mówiła – „Z punktu widzenia telewizji, sprzedaży biletów, wszystkiego. To niesprawiedliwe. Kobiety zasługują na te zarobki tak samo jak mężczyźni. Oni są silniejsi fizycznie, ale to nie znaczy, że nie pracujemy tak ciężko jak oni”.