Zobaczyć będzie można Ministry, The Herbaliser, Lee „Scratch” Perry'ego, czy zespół Dezerter. Zapraszani tutaj wykonawcy to zarówno zasłużone i wciąż prężnie działające kontrkulturowe ikony, jak i reprezentanci młodszego pokolenia, którzy nie stronią od komentowania otaczającej ich rzeczywistość i poruszają tematy, które mogą być dla wielu niewygodne.
Jednym z najmocniejszych punktów lubelskich Innych Brzmień jest zespół Ministry, znany jako prekursow industrial metalu. Charyzmatyczny frontman Al Jourgensen słynie z bezkompromisowości w wyrażaniu poglądów, a w swoich tekstach podejmuje tematykę praw kobiet i mniejszości, niekompetencji administracji Białego Domu, regresu społecznego czy braku umiejętności samodzielnego myślenia. Wpływ Ministry na dzisiejszą muzykę jest nieprzeceniony, bo zespół odcisnął swoje piętno zarówno na szeroko rozumianej ciężkiej muzyce gitarowej, jak i na współczesnej scenie awangardowej elektroniki.
Kolejną formacją wartą uwagi jest Brain Damage, doskonale znane fanom francuskiej sceny dubowej. Stojący na czele projektu Martin Nathan – muzyk, producent, dj i animator – w tym roku świętuje 20-lecie swojej działalności scenicznej. Współpracował m.in. z Zion Train, High Tone czy Alpha & Omega.
Nie sposób nie wspomnieć o The Herbaliser, zespole grającym muzykę z pogranicza jazzu i klubowej elektroniki. Przez lata byli podopiecznymi kultowej wytwórni Ninja Tune. Zyskali popularność na przełomie wieków, gdy kształtowała się brytyjska scena muzyczna, mieszkańcy Londynu bawili się w rytm trip-hopu autorstwa Massive Attack, a Prodigy królowało na listach przebojów. The Herbaliser dostarczali wtedy słuchaczom znakomitej dawki hip-hopu, jazzu i funku. 28 czerwca w Lublinie wystąpią w dużym 9-osobowym składzie.
Nie zabraknie również polskich artystów. Aleksandra Grünholz, występująca i nagrywająca jako We Will Fail, będzie reprezentować elektronikę – wraz z Jakubem Mikołajczykiem, z którym założyła wytwórnię Refined Productions. Set, który zaprezentują 28 czerwca, będzie mieszanką techno, awangardowej elektroniki oraz ambientowych momentów wyciszenia. Ciężko będzie oprzeć się takiej dawce energii i nie ruszyć do tańca pod sceną.
Trzecim headlinerem jest polska legenda punk-rocka. To zespół Dezerter, który wywodzi się z najlepszego okresu rodzimego undergroundu, czyli lat 80. Kiedyś ich muzyka stanowiła alternatywę dla szarej, komunistycznej rzeczywistości. W tym roku zespół wydał epkę "Nienawiść 100%". Set Dezertera w Lublinie odbędzie się 29 czerwca i będzie podróżą po bogatej dyskografii muzyków.
Tegoroczny line-up zamyka artysta, który na międzynarodowej scenie muzycznej ma od lat status żywej legendy, jednoosobowej instytucji i jednego z najważniejszych kreatorów światowego fenomenu reggae. Nadchodzącą edycję festiwalu Wschód Kultury – Inne Brzmienia uświetni swoją obecnością nie kto inny, jak Lee „Scratch” Perry, który pojawi się w towarzystwie grupy E.R.M., czyli Easy Riddim Maker. Lee “Scratch” Perry jest postacią fundamentalną dla rozwoju i popularyzacji takich gatunków jak reggae i dub, a w dalszej kolejności także dancehall, hip-hop, ska czy nawet awangardowa muzyka elektroniczna. Artysta, stawiany zawsze w jednym szeregu z czołowymi legendami pokroju Boba Marleya, Petera Tosha czy Kinga Tubby’ego, odcisnął swoje piętno na dużej części muzyki XX wieku. Obecnie, zamieniwszy Jamajkę na Szwajcarię, wciąż aktywnie działa na polu muzycznym, nagrywając płyty, tworząc nowe kooperacje oraz nieprzerwanie koncertując – a już niedługo pojawi się w Polsce.
Festiwale muzyczne to uniwersalna przestrzeń dla miłośników muzyki. To okazja, by na parę godzin zapomnieć o troskach i poznać innych fanów naszych ulubionych brzmień. Muzyka jest również punktem wyjścia do swobodnej wymiany idei oraz dyskusji na temat zmieniającego się świata. Starannie dobrany line-up i wysoka jakość Innych Brzmień gwarantuje prawdziwą ucztę dla ucha.