Advertisement

Jacek Braciak zagra… braci Kaczyńskich! „Ja się boję tylko Boga”

08-10-2024
Jacek Braciak zagra… braci Kaczyńskich! „Ja się boję tylko Boga”
Czasem granica pomiędzy fikcją i rzeczywistością zaciera się, a życie pisze najdziwniejsze historie.
W 2015 roku dziennikarz „Newsweeka” Michał Krzymowski wydał biografię „Jarosław. Tajemnice Kaczyńskiego”, w której pisał, że Kaczyński ukrył śmierć swojego brata pod Smoleńskiem przed swoją ciężko chorą matką. Miał przekonywać matkę, że brat wraca z Brazylii drogą morską, ponieważ loty do Europy zostały anulowane z powodu wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull. W książce zaprezentowano ponadto skany fikcyjnych wydań „Rzeczpospolitej”, w której relacjonowano zmyśloną podróż.
Ta historia zainspirowała książkę Sary Różewicz „Transatlantyk 2010”, a równolegle z książką powstał scenariusz filmowy. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie internetowej, „Transatlantyk 2010” ukazuje, jak polityka i dążenie do zdobycia władzy wpływają na naszą codzienność, na to, jak postrzegamy siebie i innych. To uniwersalna historia o kłamstwie i cynizmie polityki.

Jacek Braciak o roli bracia Kaczyńskich

Obecnie trwają przygotowania, a zdjęcia rozpoczną się w 2025 roku. Akcja ma toczyć się równolegle w Warszawie oraz na rejsie. Twórca, Łukasz Skrzypek, opisuje film jako oniryczny. Reżyserem jest Bartosz Kruhlik („Supernova”). W rolę braci Kaczyńskich wcieli się Jacek Braciak, który ma na koncie takie tytuły jak „Pod mocnym aniołem”, „Wołyń”, „Kler”, „Córka trenera”, „Król”, „Żeby nie było śladów” czy „Kos”. W 2023 roku media podawały, że w obsadzie znajduje się również Ewa Kasprzyk, ale nie wiadomo czy ta informacja jest dalej aktualna.
Ostatnio Braciak był gościem w programie TVP Info „100 pytań do”, gdzie prowadząca Wioleta Wramba zapytała go, czy nie ma obaw przed zagraniem Kaczyńskich.
Ja się boję tylko Boga i łez ludzkich. To po pierwsze. Po drugie, to truizm, ale myśląc w ten sposób, nie mógłbym zagrać geja, bo pomawiano by mnie, że jestem gejem. Dla mnie nie ma znaczenia, czy to jest Tadeusz Kościuszko, czy to są bracia Kaczyńscy, jeśli to jest ciekawy materiał pozwalający mi podróżować ciągle naprzód. Gdyby scenariusz »Kosa» był jakąś hagiografią naszego bohatera narodowego, to bym w tym nie wystąpił. Nie zagrałbym prezydenta Kaczyńskiego w Smoleńsku, bo to następna rzecz zupełnie jednowymiarowa. Nie widzę nic złego w przyjmowaniu propozycji, które stanowią satysfakcjonujący mnie poziom komplikacji, odpowiedział Braciak.
Aktor zdradził również, że film nie będzie satyrą ani pomnikiem. Z kolei w radiowej Trójca powiedział kilka słów na temat swoich przygotowań (a raczej ich braku).
Za wcześnie mówić o przygotowaniach do tego. U mnie zwykle jest tak, że zanim nie ma terminu zdjęć, biegam sobie i coś mi przyjdzie do głowy. Ja się nie przygotowuję, jestem leniwym człowiekiem. A ponieważ z rzadka coś robię, to mi wystarczą krople, które gdzieś tam skapują i z tego się uzbiera takie naczynko głębsze lub mniej, stwierdził.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement