W czwartym odcinku finałowego sezonu "Gry o tron" Jon Snow rozstał się ze swoim wilkorem o imieniu Duch. Nie wszyscy widzowie byli zadowoleni z tego, jak wyglądało rozstanie Jona ze swoim zwierzęcym przyjacielem. Z tego powodu wolontariusze z RatujemyZwierzaki.pl postanowili zorganizować zbiórkę na rzecz rodzimych "wilkorów".
Zebrane pieniądze będą przeznaczone na karmę dla psów ze schroniska w Chrcynnie pod Warszawą. Organizatorzy akcji namawiają internautów aby sypnęli złotem jak Lannisterowie, zawstydzili Złotą Kompanię i wstąpili do armii RatujemyZwierzaki.
Twórcy akcji wykorzystali popularność serialu, aby pomóc potrzebującym psom. Po trzech dniach zbiórkę wsparło ponad 1200 osób, którzy wpłaciły już blisko 23 000 zł, stanowi to 112% potrzebnej kwoty. Suma wzrasta z każdą minutą, a zbiórka ma potrwać do 14 maja.
— Jesteśmy po czwartym odcinku Gry o tron. Na pewno każdemu z Was drgnęła powieka (oraz serce), kiedy Jon Snow, opuszczając Północ, beznamiętnie rozstał się również z ukochanym wilkorem Duchem. Opiekę nad nim przejął Tormund Złamane Serce. Północ dostała nieźle w kość. Smoki Daenerys wyjadły wszystkie zapasy ze spichlerzy, a u Tormunda widoczne były początki stanu depresyjnego. To wszystko sprawiło, że od premiery czwartego odcinka martwimy się o pełen brzuszek wilkora, który dzielnie walczył z umarlakami, co było widać na jego białym futerku - czytamy w opisie zbiórki.
Schronisko nie zostało wybrane przypadkowo. Chrcynno jest schroniskiem zmagającym się z brakiem funduszy. Wiele psów jest przez schronisko utrzymywanych nawet 10–12 lat, gdyż znajduje się ono w sporej odległości od dużych miast, a do adoptowania czworonogów zgłasza się za mało osób. Psy ze względu na wiek potrzebują specjalistycznej karmy, mniej bogatej w tłuszcze, nie zawierającej obciążającego wątrobę drobiu.
Wolontariusze schroniska zorganizowali kilka dni wcześniej podobną akcję, ale nie cieszy się ona taką popularnością, jak ta dotycząca wilkora Jona Snowa.