"Dlaczego nie mówimy o niej wprost?" - pada pytanie na samym początku filmiku. "Skoro wszystkie ją mamy, to o rzeczach naturalnych mówimy naturalnie" - głoszą napisy przewijające się na ekranie. Początkowo okres symbolizuje tu róża. Wraz z kolejnymi scenami otrzymujemy znacznie bardziej realny obraz miesiączki oraz korzystania z tamponów.
Chociaż nie pojawia się tu nic zdrożnego, opinie o reklamie na Facebooku i Youtubie są podzielone. Pojawiają się kometarze w rodzaju: "Ta reklama jest niesmaczna", "Kompletnie nie rozumiem", "Jeszcze weźcie krew z okresu i narysujcie kreski na twarzy jak Indianie" czy nasze ulubione: "Pewnie, że można bezpośrednio, tylko PO CO?".
Jak wyjaśnia Your KAYA, menstruacja "to nie scena z horroru, ani brokatowy pył między nogami.". Okres po prostu jest, i tak należy go traktować. Jako coś naturalnego, co jest częścią codziennego życia kobiety.
Wideo wyreżyserowała Marta Mach. Bohaterki, które możemy oglądać to Agata., Marta i Anahita. Agata studiuje grafikę na ASP i kiedy sama dostała okresu w 5. klasie podstawówki, jej mama pobiegła po butelkę szampana do lodówki. Nie omieszkała również przekazać radosnych wieści wszystkim domownikom.
W Polsce większość dyskusji na temat edukacji seksualnej kończy się wymianą obelg pomiędzy politykami. Hasłem padającym często w tym kontekście jest "seksualizacja dzieci". W dużej mierze wynika to z niesłusznej demonizacji seksualności oraz nieznajomości podstawowych pojęć.