Gdy nad Ennis na Alasce zapada długa zimowa noc, sześciu mężczyzn pracujących w badawczej stacji arktycznej znika bez śladu. Żeby rozwikłać tę sprawę, Liz Danvers i Evangeline Navarro będą musiały stawić czoła ciemności, jaką noszą w sobie, oraz wykopać demony ukryte pod wiecznym lodem.
Główne role detektywek grają Jodie Foster i Kali Reis. Ta druga nie jest znana w świecie filmowym, zawodowo zajmuje się boksem. Jodie Foster – laureatka dwóch Oscarów (za „Milczenie owiec” i „Oskarżonych) nie grała w serialowych produkcjach. Tym razem 61-letnia aktorka do serii filmowej się przekonała, ale czy słusznie?
Nutka na (dobry) start
Serial emitowany na platformie HBO spotkał się z krytyką zarówno wśród pasjonatów seriali, jak i ekspertów filmowych. Jednym z pierwszych punktów krytyki było dobranie piosenki otwarcia. W poprzednich sezonach producenci wybierali świeże utwory, starannie dopasowane do charakteru serialu, takie jak „Far from Any Road” autorstwa The Handsome Family, „Nevermind” Leonarda Cohena czy cover „Death Letter” w wykonaniu Cassandry Wilson.
W przypadku czwartego sezonu, zdecydowano się na wykorzystanie znanego hitu autorstwa Billie Eilish – „Bury a Friend”. Krytycy zwracali uwagę nie tyle na jakość utworu, ale na fakt, że był wielokrotnie wykorzystywany w innych produkcjach filmowych i serialowych.
„Moim jedynym zastrzeżeniem jest to, że jako motyw przewodni wybrali piosenkę Billie Eilish. Lubię Eilish! To dobra piosenka! Ale to już DUŻA przesada wybierać ją w przypadku każdego zwiastuna. NOWE PIOSENKI, LUDZIE. PROSZĘ”, postował jeden z widzów.
Za mało mężczyzn
Sporo krytyki dotyczyło braku reprezentacji mężczyzn. Faktycznie, mężczyźni są w produkcji praktycznie niewidoczni, co może być kontrą do pierwszego sezonu, gdzie dla przykładu na posterunku policji było dwunastu mężczyzn i jedna, pełniąca funkcję sekretarki kobieta.
Tymczasem mamy tu silną reprezentację LGBTQ+ i rdzennej ludności Alaski – Iñupiaq, która dochodzi swoich praw i sprawiedliwości dotyczącej niszczenia ziemi i zatruwania wód.
Mała wpadka
Wracając do „Detektywa”, należy wspomnieć o dramatycznej scenie tonięcia z Jodie Foster w roli głównej. Bohaterka Foster, Liz Danvers, w ostatnim odcinku sezonu wpada do morza przez załamany lód. W trakcie kręcenia sceny, aktorka miała problem z wydostaniem się z wody.
„To był najstraszniejszy dzień. Moje buty były obciążone, moja kurtka była obciążona, wszystko było obciążone, bo musiałam wpaść. Było zupełnie ciemno, a ja nie mogłam nosić soczewek kontaktowych, więc nic nie widziałam”, powiedziała Foster magazynowi G2.
Przypadkowo przyglądający się zdjęciom taksówkarz, szczęśliwie pomógł aktorce w wyjściu z opresyjnej sytuacji.