Spotkaliśmy Krzyśka dzisiaj przy pl. Zbawiciela i pogratulowaliśmy inicjatywy. Napięta atmosfera wokół środowiska LGBT+ zdaje się potrzebować takich spontanicznych, nieideologicznych rozwiązań, ponieważ te nie przynoszą pożądanego skutku. Gonciarz zdecydował się po prostu publicznie obśmiać homofobiczne ogniska nienawiści. Poprzez stworzenie własnego pojazdu i karykaturalne przerysowanie banerów z hasłami porównującymi homoseksualizm do pedofilii pokazuje, jak groteskowy sam w sobie jest koncept promowania szkodliwych idei w ten sposób. Nie jest to akcja sponsorowana ani finansowana przez jakąkolwiek instytucję. To po prostu zwykła reakcja na wydarzenia, jakie mają miejsce w Polsce.
Po Warszawie wciąż bezkarnie poruszają się furgonetki oklejone homofobicznymi hasłami, które tylko utwierdzają szkodliwe stereotypy na temat osób ze środowiska LGBT+. Zarówno policja, jak i żadne inne służby porządkowe nijak na to nie reagują.