„Nazywamy te współpracę Projektem Miłość. Rzeczą, która sprawia mi największą radość w życiu jest dawanie szczęścia innym. To piękne, że mogę dać szczęście szerszej grupie dziewczyn Valego i chłopaków Valego. Tworzenie ubrań męskich po raz pierwszy było świetną zabawą. Wiecie, dziewczyny często podkradają chłopakom ubrania. U mnie chłopcy dostaną dużo nadruków, różnych form, materiałów i ozdób – tym razem to oni wzięli to wszystko z jej szafy.”– powiedział Valli w rozmowie z magazynem Vogue.
Czego możemy się spodziewać? Valli nosi przecież miano tego, który wniósł powiew młodości do haute couture. Jego sygnaturą jest szokująca objętość – kaskadowy tiul, bufiaste rękawy, a do tego neonowe kolory i kwieciste wzory na ultra-kobiecych sukienkach i sukniach balowych, często w towarzystwie trenów i pelerynek. Wiadomo, że ceny limitowanej kolekcji przedpremierowej wahają się od 17,99 dolarów (ok. 69 złotych) do 649 dolarów (ok. 2,4 tys. złotych), a znajdziemy w niej m.in. replikę ogromnego perłowego naszyjnika, którego Giambattista Valli nigdy nie zdejmuje.
„Jesteśmy zachwyceni możliwością współpracy z Giambattistą Vallim. To niekwestionowany mistrz haute couture i wizjoner proporcji oraz sylwetek. Możliwość przedstawienia jego niepowtarzalnego stylu klientom H&M to dla nas spełnienie marzeń. Nie możemy się doczekać ich reakcji na tę piękną kolekcję.” – powiedziała Ann-Sofie Johansson, Creative Advisor z H&M.
W przeszłości szwedzki gigant odzieżowy współpracował już z panteonem wielkich projektantów i domów modowych, by wymienić tylko: Karla Lagerfelda, Moschino wg. Jeremy'ego Scotta, Alexandra Wanga, Comme des Garçons, czy Balmain. Nigdy wcześniej jednak nie wypuścił kolekcji kapsułowej niemal natyczmiast po zapowiedzi – zazwyczaj między jednym, a drugim mijało co najmniej 6 miesięcy.
Jednak Valli jest zapracowanym projektantem, który działa natychmiast. W ferworze przygotowań musi sprostać nie tylko kolekcji powstałej we współpracy z H&M, ale też kolekcji Resort 2020 oraz nadchodzącemu lipcowemu pokazowi. Warto dodać, że Valli ubrał 14 kobiet na Met Galę, a dwie z jego flagowych neonowo-tiulowych sukni są częścią ekspozycji wystawy „Camp: Notes on Fashion” w Metropolitan Museum.
„Młodość jest dla mnie kluczowa. Mam bardzo młode klientki, które przychodzą do mnie z zupełnie nowym nastawieniem do mody. Są wyluzowane i pewne siebie, potrafią nosić haute couture jakby to był T-shirt i dzinsy.” – mówił Valli w 2018 roku. I to właśnie chyba takie podejście do mody czyni go najlepszym z możliwych kandydatów do współpracy z H&M.