Tak właśnie wyglądała ostatnia wyprawa ekipy pod egidą Jägermeistera do szwajcarskiego Laax. Wielu kraj Helwetów kojarzy się z opróżnieniem do pusta portfelu natychmiast po przekroczeniu granicy. Łowcy jednak przybyli, zobaczyli, zdobyli i nic nie było im straszne.
W dzień odziana w zielone kurtki z logiem złotego jelenia ekipa podbijała jedne z najbardziej spektakularnych stoków świata. Napięcie wcale jednak nie spadało wraz z zachodem słońca.
Upojne wieczory nie były jednak wyłącznie wyzwaniem dla nóg, już i tak spracowanych przy narciarskich i snowboardowych popisach. Uczestnicy wyjazdu oraz ciekawscy lokalsi mogli powyginać szare komórki i sprawdzić zręczność swoich dłoni za pomocą Jägerowej Jengi lub sygnowanej przez ikonicznego jelenia partii w państwa miasta.
Co tu zresztą dużo mówić: Wszystkiego dowiecie się z galerii zdjęć oraz poniższego filmu, który przedstawia w skrócie tę kilkudniową przygodę.
Jesteście spragnieni podobnych wrażeń? Śledźcie Jägermeistera na profilach w social mediach i nie przegapcie okazji na najlepszą imprezę czy to w pełnym słońcu czy w zaspach śniegu.
Pamiętajcie, Łowcy rekomendują spożywanie zawsze po białym szaleństwie, najlepiej w doborowym towarzystwie i na porządnym apres ski. Piłeś nie jedź!