Advertisement

Meghan i Harry rezygnują z obowiązków królewskich i zakładają fundację. Co dalej?

Autor: Monika Kurek
10-01-2020
Meghan i Harry rezygnują z obowiązków królewskich i zakładają fundację. Co dalej?

Przeczytaj takze

W czwartek świat zelektryzowała wiadomość o zaskakującej decyzji Meghan Markle i księcia Harry'ego. Chyba nikt się nie spodziewał, że jedna z najsłynniejszych par na świecie ogłosi... niezależność finansową oraz rezygnację z obowiązków królewskich. Co to właściwie oznacza, dlaczego wszyscy o tym mówią i czy kiedyś zdarzyła się już podobna sytuacja?
Wkrótce po niespodziewanym oświadczeniu księcia i księżnej Sussex pojawiła się oficjalna odpowiedź pałacu Buckingham. Jakby tego było mało, londyńskie Madame Tussauds oddzieliło figury Meghan i Harry'ego od reszty rodziny królewskiej, czyli rzeźb królowej Elżbiety II i księcia Filipa oraz księżnej Kate i księcia Williama. Wszystko wskazuje jednak na to, że to nie koniec rewolucji.

Wbrew zasadom

W poście opublikowanym na Instagramie Meghan i Harry'ego najważniejszą informacją jest rezygnacja z większości obowiązków królewskich oraz deklaracja niezależności finansowej. Od momentu ślubu działalność Meghan i Harry'ego w 5% była pokrywana z budżetu służącego finansowaniu działalności dworu, Sovereign Grant 2011, a pozostałe 95% finansował dwór Kornwalii, gdzie rezyduje książę Karol, ojciec Harry'ego.
Od teraz z Sovereign Grant będą finansowane wyłącznie zamorskie, dyplomatyczne podróże pary odbywające się na prośbę królowej. Małżeństwo nadal będzie posiadać też ochronę dyplomatyczną, której koszty dalej będą pokrywane przez Home Office, brytyjski departament odpowiedzialny za bezpieczeństwo. Zatrzyma także rezydencję w Windsor, otrzymaną w prezencie od królowej. Dotychczas jako członkowie rodziny królewskiej, Meghan i Harry nie mogli mieć normalnej pracy ani na siebie zarabiać, co jednak teraz ma się zmienić.
Para będzie kontynuowała wypełnianie obowiązków dyplomatycznych i reprezentowanie dworu poprzez działalność charytatywną i patronacką. Wiemy już, że zamierza dzielić czas pomiędzy Wielką Brytanię a Amerykę Północną, zaś planowana działalność charytatywna ma się skupiać m.in. na kryzysie klimatycznym, pomocy ubogim czy prawach kobiet. Duży nacisk ma być położony na Afrykę.
Według wielu internautów odważna decyzja Meghan i Harry'ego ma znamiona rewolucji.

Odpowiedź Buckingham

Oficjalne oświadczenie Pałacu Buckingham jest dość lakoniczne i tak naprawdę wcale nie potwierdza słów Meghan i Harry'ego. Nic dziwnego, że media zaczęły spekulować o konflikcie na dworze brytyjskim oraz "rozczarowaniu" królowej Elżbiety, która rzekomo ma potępiać decyzję młodych.
Faktem jest, że coś takiego jeszcze się nie zdarzyło. Co prawda w 1936 roku król Edward VIII Windsor zrezygnował z korony na rzecz poślubienia dwukrotnej amerykańskiej rozwódki, Wallis Simpson, ale Edward był królem, a nie księciem. W 2017 roku książę Filip przeszedł na emeryturę w wieku 96 lat, a w listopadzie 2019 roku książę Andrzej ustąpił ze stanowiska w związku z oskarżeniami dotyczącymi jego przyjaźni z Jeffreyem Epsteinem oskarżonym m.in. o pedofilię.
To swego rodzaju precedens. Zrozumiałe, że pałac Buckingham nie do końca wie, jak się zachować w związku z tym.

Błyskawiczna reakcja muzeum

Muzeum figur woskowych Madame Tussauds w Londynie nie zwlekało ani chwili. Figury Meghan i Harry'ego są już odseparowane od pozostałych członków królewskiej rodziny. Na Twitterze placówki pojawiło się zdjęcie uaktualnionej ekspozycji z podpisem: "Musimy zaakceptować ich wolę".
Dlaczego para w ogóle zdecydowała się na taki krok? Nie da się ukryć, że brytyjska prasa była dla Meghan bezlitosna, a paparazzi śledzili każdy jej krok, doszukując się konfliktu z pozostałymi członkami królewskiej rodziny i czyhając na jakiś błąd. Meghan często porównywano do księżnej Diany, która wkrótce po wypadku samochodowym w Paryżu w 1997 zmarła wskutek poniesionych obrażeń. W dokumencie "Harry and Meghan: An African Journey" książę Harry przyznał, że ból po stracie matki nie przemija. Wspólnie z Meghan zdecydował się wypowiedzieć głośno na temat mediów wywierających presję na życiu jego rodziny.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement