Advertisement

Nastolatka, gwałt i słowiańskie tradycje – ten polski film wywoła dyskusję [ZWIASTUN]

Autor: Monika Kurek
27-09-2024
Nastolatka, gwałt i słowiańskie tradycje – ten polski film wywoła dyskusję [ZWIASTUN]
„Lany poniedziałek” w reżyserii Justyny Mytnik to jeden z czterech debiutów, które walczą o Złotego Lwa w 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Do tej pory film otrzymał w Gdyni nagrodę jury Ciche za debiut reżyserski albo drugi film. „Lany poniedziałek” to film „coming of age” utrzymany w klimacie realizmu magicznego o mierzeniu się z krzywdą i oswajaniu traumy. Inspiracją do jego stworzenia był „Labirynt fauna”, opowiadający o dwunastoletniej dziewczynce, która w czasie wojny ucieka w świat z fantazji, by radzić sobie z emocjami i rzeczywistością.

O czym opowiada „Lany poniedziałek”?

Gdzieś na granicy dzieciństwa i dorosłości, w małej grupie przyjaciół płynie życie piętnastoletniej Klary. Przyszłość rysuje się jasno i obiecująco. Jednak wystarczy jedna chwila, by to wszystko zburzyć. Co tak naprawdę wydarzyło się w lany poniedziałek przed rokiem? Kim był zamaskowany mężczyzna, który skrzywdził Klarę? Jak po czymś takim odnaleźć znów sens i radość życia? W poszukiwaniu wsparcia i zrozumienia, Klara zwraca się do nowej przyjaciółki, która znacznie różni się od reszty nastolatków w mieście. Dziewczyny będą musiały zmierzyć się z głęboko skrywaną traumą, szukając nadziei i nowego początku.
W rolę Klary wciela się Julia Polaczek, a oprócz niej w obsadzie znajdują się m.in. Nel Kaczmarek czy Jowita Budnik. Reżyserka Justyna Mytnik rozpoczęła prace nad scenariuszem siedem lat temu, gdy była studentką czwartego roku łódzkiej filmówki. – Inspiracja przyszła, kiedy pojechałam do Meksyku i miałam możliwość uczestniczenia w obchodach Święta Zmarłych, czyli Dia de los Muertos. Wtedy przyszła do mnie myśl, że przecież równie fascynujące są nasze polskie zwyczaje wielkanocne – zdradza Mytnik.
Potem zaczęłam zastanawiać się, jaką historię włożyć w tę scenerię. Pewnego dnia przeglądałam swój zeszyt, w którym miałam zapisane pomysły na różne filmy i wpadło mi w oko takie zdanie: »A co by było, gdybym zrobiła film, który zaczynałby się w pierwszej minucie od przemocy seksualnej?». Nie chciałam pisać scenariusza, w którym przemoc byłaby punktem zwrotnym, źródłem napięcia. Ta zmiana akcentu dała mi możliwość postawienia pytań: „Co jest najtrudniejsze w doświadczeniu przemocy? Sam czas jej trwania? A może życie z tym przez lata i mierzenie się z traumą oraz reakcją rodziny i społeczeństwa?, mówi reżyserka Justyna Mytnik.
Premiera filmu zaplanowana jest na 6 grudnia. Zobaczcie zwiastun:
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement