Jak co roku trwa dyskusja na temat strzelania fajerwerkami w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Bardzo odważne stanowisko zaprezentował niedawno nowy prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.
Jedną z pierwszych jego decyzji była rezygnacja z pokazu fajerwerków podczas imprezy sylwestrowej organizowanej przez miasto. Trzaskowski potwierdził ją na swoim Facebooku, gdzie dodał zdęcie z synem oraz psem Bąblem, dodając hashtag #WarszawaNieStrzela. To właśnie Bąbel i wszystkie inne zwierzęta z wyostrzonym zmysłem słuchu cierpią w Sylwestra najbardziej. Warto też wspomnieć o licznych wypadkach, kiedy to fajerwerki powodują uszkodzenia ciała, zarówno wśród osób strzelających, jak i postronnych. Nieszkodliwym substytutem fajerwerków mają być lasery.
Dziś padła kolejna ważna decyzja o rezygnacji ze strzelenia. Jurek Owsiak na Facebooku zapowiedział, że fajerwerków nie będzie podczas słynnego "Światełka do nieba".
13 stycznia 2019 roku podczas 27. Finału WOŚP pod Pałacem Kultury i Nauki odbędzie się koncert, który zakończy „przyjazne dla wszystkich widowisko”, jak napisał zresztą sam Owsiak. Szef WOŚP-u zwrócił też uwagę na problem tzw. „strzelania na dziko” podczas imprez Sylwestrowych „Światełko do nieba” obejdzie się więc bez fajerwerków. Dzisiejsze oświadczenie jest następstwem wczorajszej burzliwej dyskusji na Facebooku.
Bardzo cieszymy się z decyzji obu panów. Technologia idzie do przodu bardzo szybko i nie powinno być kłopotu z zastąpieniem fajerwerków czymś równie imponującym i atrakcyjnym, ale jednocześnie znacznie mniej szkodliwym, np. laserami lub dronami.
Decyzje te z pewnością podzielą mieszkańców Warszawy, ale jest to duży krok w kierunku zwiększenia komfortu naszych małych przyjaciół oraz bezpieczeństwa na ulicach.