Zakaz jest bipartyjny, czyli inicjatywa ustawodawcza pochodzi zarówno z Partii Demokratycznej (reprezentowanej przez Teda Deutcha), jak i Republikańskiej (w osobie Verna Buchanana). Obie izby kongresu przegłosowały ustawę już w październiku, a 25 listopada trafiła na biurko prezydenta. Zakaz dotyczy naumyślnego miażdżenia, palenia, topienia, duszenia, nabijania na pal oraz innej przemocy powodującej „ciężkie okaleczenia ciała”. Dzięki decyzji prezydenta, za takie zachowania będzie można pozwać osobę podejrzaną, a skazanie może skutkować karą więzienia do lat 7.
Ustawa ma wypełnić luki w prawie federalnym, które do tej pory zakazywało walk zwierząt oraz nagrywania i udostępniania filmików przedstawiających znęcanie się nad zwierzętami. Teraz sam akt znęcania się został zakazany. I choć prawie wszystkie stany wprowadziły już analogiczne zakazy we własnym zakresie, bez prawa federalnego ściganie przestępców przekraczających granice stanowe albo znajdujących się pod inną jurysdykcją (np. na lotniskach i w bazach militarnych) było znacznie utrudnione.
Najnowsza ustawa uzupełnia postanowienia aktu prawnego opublikowanego w 2010 roku, który zakazał publikowania filmów przedstawiających znęcanie się nad zwierzętami. Uchwalono go w odpowiedzi na oburzenie opinii publicznej spowodowane filmami typu „crush”, które przedstawiały małe zwierzęta miażdżone butem kobiety podczas stosunku seksualnego.
Ustawa o przeciwdziałaniu okrucieństwu i torturom zwierząt nie obejmuje przypadków humanitarnego uśpienia, zabijania w celu spożycia, polowań, zastawiania sideł, rybołóstwa oraz eksperymentów medycznych i naukowych, a także przypadków koniecznej obrony osobistej i obrony mienia.