Ostatnio poznaliśmy nazwiska aktorów, którzy mają szansę otrzymać w tym roku nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Nominację otrzymał m.in. Jan Hryniewicz, czyli odtwórca głównej roli w fillmie Krawczyckiego. Oprócz niego doceniono również Mikołaja Kubackiego („Apokawixa”), Eryka Kulmę jr („Filip”), Michalinę Łabacz („Wesele”) oraz Magdalenę Wieczorek („Zadra”). Laureatkę lub laureata poznamy 12 grudnia, statuetka zostanie wręczona w warszawskim kinie Luna.
Na czym polega fenomen filmu Krawczyckiego? W „Słoniu” Jan Hryniewicz wciela się w rolę Bartka, który prowadzi małe gospodarstwo na Podhalu. Kiedy opuścił ich ojciec, jego matka (Ewa Skibińska) się załamała, wówczas to on musiał zostać głową rodziny. Pewnego dnia umiera ich sąsiad i jego syn Dawid (Paweł Tomaszewski) przyjeżdża na pogrzeb. Bartek fascynuje się Dawidem i jego beztroską. Pierwsza miłość zmusza go do podjęcia decyzji, czy jest już gotowy, żeby sięgnąć po swoją wolność.
W filmie Krawczyckiego nie znajdziecie martylogii, która tak często jest kojarzona z kinem LGBT+. Tak, „Słoń” opowiada historię miłości dwóch chłopaków, ale homoseksualizm nie definiuje stworzonych przez niego bohaterów. Zamiast tego dostajemy wzruszającą opowieść o poszukiwaniu siebie oraz trafny obraz polskiej wsi. Choć zwiastun może budzić skojarzenia z obrazami takimi jak „Tamte dni, tamte noce” czy „Tajemnica Brockeback Mountain”, to próżno szukać tu filmowych klisz i stereotypów. „Słoń” zaskakuje na każdym kroku i udowadnia, że nie potrzeba dużego budżetu, aby zrobić naprawdę dobry film.
Film „Słoń” będzie można obejrzeć w kinach już od piątku 18 listopada.