Napisy graffiti, kabaretki i metalicznie błyszczące makijaże. Na transparentach hasła poruszające tematy sięgające od konsumeryzmu, przez Brexit, aż po globalne ocieplenie. Tak podczas London Fashion Week Vivienne Westwood zaprezentowała swoją kolekcję na sezon jesień-zima 2019, która od razu wywołała niemałe kontrowersje.
Westwood aspiruje do tytułu naczelnej aktywistki świata mody. Powróciła na London Fashion Week po dwóch latach nieobecności, (podczas których prezentowała swoje kolekcje jedynie online), by oddać głos modelom – jej pokaz, zatytułowany „Homo Loquax" (łac. „człowiek mówiący” – to nawiązanie do wykładu Thomasa Wolfe'a z 2006 roku) przeistoczył się w performance.
Rose McGowan, aktywistka związana z ruchem #MeToo, w papierowej czapce z napisem „Angel” i metalicznych kozakach powiedziała nam, że „demokracja rozkwitnie dopiero wtedy, gdy uda nam się uzyskać korzystny balans między bogatymi i biednymi”, i dodała, że „potrzebujemy więcej bohaterów”, prawdopodobnie mając na myśli kobiety, które w październiku 2017 roku zaczęły masowo mówić otwarcie o molestowaniu seksualnym, którego doświadczyły. W pokazie poszedł też polski model, Dominik Sadoch.
Na wybiegu poruszone zostały również tematy zrównoważonego rozwoju i zmian klimatycznych – dyrektor Greenpeace w Wielkiej Brytanii, John Sauven, oświadczył, że „Mają zamiar uratować Arktykę przed skur***** takimi jak Shell i Putin.”, a inny model dodał, że „Moda polega na stylizacji, kupowaniu mniej, wybieraniu lepszych ubrań, które mają szanse dłużej przetrwać.” – i to drugie stwierdzenie chyba najlepiej oddaje główne przesłanie pokazu Westwood.
Choć nigdzie nie zostało to powiedziane wprost, najwyraźniej chodziło o to, że ubranie kupione u Westwood starczy na dłużej (ergo jest bardziej ekologiczne), niż słabszej jakości ciuch z sieciówki. Pamiętajmy też o tym, że większość dochodu ze sprzedaży projektów Westwood przeznaczana jest na cele charytatywne.
Za divą punk rocka może być czasem trudno nadążyć, ale jej zamiary są szczere. Jedno jest pewne – pozostała zgodna ze swoimi przekonaniami, rozpalając przy tym zaognioną debatę.
Warto zauważyć, że jej pokaz odbył się w tym samym momencie, kiedy grupa aktywistów klimatycznych z grupy Extinction Rebellion protestowała pod kilkoma miejscami, w których odbywał się Tydzień Mody, by zwrócić uwagę na marnotrawstwo przemysłu modowego. Zdaje się, że Westwood dotarła jednak do szerszego grona odbiorców, choć mogłoby się zdawać, że znajduje się po przeciwnej stronie barykady. Całość pokazu można obejrzeć tutaj: