Alkoholizm to domena kobiet?
Związek płci z alkoholem jest znikomy i z pewnością nie jest powiązany z potencjalną decyzją o posiadaniu dzieci. Badania i obserwacje społeczne wykazują coś, co może zszokować prezesa PiS – to młodzi mężczyźni sięgają po alkohol zdecydowanie częściej. Dane CBOS z 2019 r. wyszczególniają, że wśród osób, które całkowicie zrezygnowały z alkoholu – mężczyzn jest dwa razy mniej niż kobiet. Przyglądając się jedynie pokoleniu dwudziestolatków – co drugi przedstawiciel płci męskiej upija się sięgając po alkohol (wśród kobiet ten odsetek to 39%, więc jest mniejszy – może nie jakoś diametralnie, ale jak na razie ostrzej “dają w szyję” mężczyźni).
Kobiety szybciej uzależniają się od alkoholu. To akurat fakt. Powodów tego należy jednak szukać w cechach biologicznych (takich jak np. większa ilość estrogenów, które wpływają na intensywniejsze wchłanianie alkoholu), a nie wydumanych pobudkach społecznych, które miał zapewne na myśli Prezes Kaczyński.
Upadek patriarchatu i zmiana definicji rodziny
Odsuwając na chwilę na bok aspekt emancypacyjny. Nasz kraj mentalnie z roku na roku (w okresie kampanii wyborczej PiSu to wręcz z miesiąca na miesiąc) drastycznie cofa się do czasów średniowiecza (chociaż w średniowieczu aborcja była akurat legalna – za zgodą ojca dziecka, ale to już i tak coś!). W poszczególnych polskich domach zostało jednak zredefiniowane pojęcie rodziny. Odejście od patriarchatu i zdjęcie z kobiety konieczności bycia matką i piastunką domowego ogniska, pozwala jej kwestionować swoją rolę w związku. Partnerstwo obaliło dominującą pozycję mężczyzn nad kobietami. Kobieta ma wybór i nie musi już ulegać społecznej presji tworzenia rodziny w pożądanym modelu dwa plus dwa.
Średniowiecze okołociążowe
Zakaz aborcji w przypadku ciężkich wad płodu, strach o własne zdrowie i życie i niepewność tego, co przyniosą kolejne pomysły inicjatyw błędnie zwanych Pro-life (żadnego życia bowiem one nie ochraniają, więc bezpieczniej będzie je nazwać Anty-choice) sprawiają, że kobiety po prostu boją się mieć dziecko w tak opresyjnym kraju, jakim jest Polska. Rejestr ciąż jest najnowszym krokiem, który w przypadku życia w Polsce wpędza nas w okołociążowe średniowiecze. Orwellowska inwigilacja i lęk przed koniecznością donoszenia ciąży – z tym zaczyna kojarzyć się Polsce macierzyństwo. To chyba mało trafiony krok w stronę zmniejszania kryzysu demograficznego.
Obawa przed samotnością
Kobiety boją się samotności. Tak – mężczyźni również, ale na potrzeby reakcji na haniebne słowa Prezesa Kaczyńskiego skupiamy się na młodych Polkach. Lęk przed samotnym macierzyństwem związany jest z obawą, że kobieta nie podoła psychicznie, aby bez pomocy partnera wychowywać dziecko. Małe zaangażowanie ojców w opiekę nad dziećmi jest nadal w Polsce faktem, a nadmiernie obciążone kobiety cierpią na wypalenie rodzicielskie, próbując łączyć wychowanie dziecka z pracą. Samotna matka wychowująca dziecko z niepełnosprawnością nie może również liczyć na wielką pomoc ze strony polskiego rządu – w końcu dostając świadczenie opiekuńcze, nie może legalnie pracować.
Brak bezpieczeństwa finansowego
Kobiety odkładają również decyzję o dziecku ze względu na brak stabilnej sytuacji finansowej. Inflacja, brak większego wsparcia dla rodziców, którzy mają pod swoją opieką dziecko z niepełnosprawnością, niepewność czasów, w których żyjemy, a także brak realnej wizji poprawy rzeczywistości sprawiają, że dziecko staje się w obecnych czasach przywilejem. Kobiety nie chcą mieć dzieci w kraju, w którym nie będzie ich stać na zapewnienie potomstwu bezpiecznego życia.
Emancypacja
Kobiety zaczęły stawiać na niezależność. Polki myślą o sobie i własnym rozwoju – zawodowym, duchowym i naukowym. Decyzja o nieposiadaniu dziecka może być związana z chęcią realizacji siebie, a potencjalne potomstwo bywa postrzegane jako przeszkoda w osiągnięciu tych celów. Nie zapominajmy, że początkowe obowiązki związane z opieką nad dzieckiem spoczywają najczęściej na kobietach, dla których czas po urodzeniu dziecka jest niezwykle wymagający i często sprawia, że mimowolnie zostają one wykluczone z życia zawodowego. Lęk przed potencjalną utratą pozycji na rynku pracy i konieczności pełnego zaangażowania w rodzicielstwo sprawia, że część kobiet rezygnuje z bycia matkami.
Pomocnym krokiem, który wpłynąłby na aktywizację zawodową kobiet lub nie tracenie przez nie pozycji w pracy, może być skorzystanie przez reprezentantów płci męskiej z urlopu tacierzyńskiego. Czekamy na panów, którzy zmienią niechlubne statystyki z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które mówią o zaledwie 1% mężczyzn, którzy decydują się na urlop rodzicielski.
Dłuższa droga do samodzielności
Minęły już czasy, gdy osoby młode bez problemu mogły wkroczyć w dorosłe życie mając swój własny dach nad głową. W Polsce obserwujemy niepokojący trend, który znacząco utrudnia rozpoczęcie dorosłego życia na tzw. własny rachunek. Obserwując dane z 2020 r. z Eurostatu niemal połowa Polaków w wieku 25-35 lat mieszka wciąż z rodzicami. Powodem takiej decyzji ma być zbyt wysoka cena wynajmu mieszkania – nie wspominając już o zakupie, który jest właściwie w obecnych niemożliwy ze względu na wysokie raty kredytu, brak zdolności kredytowej lub nieposiadanie dostatecznej sumy wkładu własnego. Wiele młodych osób ma problemy z utrzymaniem siebie, a jak mieliby połączyć to z wydatkami na dziecko? (lub jak chciałaby partia rządząca, dzieci) – tego już nikt nie wyjaśnia.
Bezdzietność z wyboru
Kobieta, która nie decyduje się na zostanie matką nadal mierzy się w Polsce z licznymi stereotypami, które mimo upływu lat nadal żywo wracają do debaty publicznej. Ogólnopolskie protesty, które rozpoczęły się w 2016 r. po odrzuceniu projektu ustawy liberalizującej prawo aborcyjne sprawiły, że temat dzietności zaczął być dyskutowany właściwie we wszystkich środowiskach zarówno z prawej, jak i lewej strony sceny politycznej (w ujęciu symetrycznym oczywiście - bo czym jest w dzisiejszych czasach prawica i lewica to już właściwie nie wiadomo).
Kobieta egoistka – kobieta wygodnicka. Kobieta, która goni za sukcesem i pragnie spokoju. Kobieta niszczycielka tradycyjnego modelu rodzinnego. Kobieta samotna. Kobieta nikt. Te i szereg innych stereotypów kierowane są w stronę kobiet, które decydują się być bezdzietnymi z wyboru. Nie żyjemy już w czasach, kiedy jedynym życiowym celem kobiety było zostanie matką. Część współczesnych kobiet nie decyduje się na dziecko, bo po prostu nie chce. Bycie osobą płodną nie zobowiązuje nikogo do posiadania dziecka. Kobiety, które nie zostaną matkami, wbrew powszechnym narracją – nie sprawią, że Polska zginie. Bez obaw, jest nadal cała masa osób, które zdecydują się na potomstwo, ale muszą mieć ku temu sprzyjające warunki – i zapewnieniem ich powinna się zająć cała konserwatywna część społeczeństwa (z PiSem i Panem Jarosławem na czele).
tekst: Michalina Szczęsna