Advertisement

Polski kandydat do Oscara. Czy tym razem się uda?

Autor: Agnieszka Sielańczyk
15-09-2025
Polski kandydat do Oscara. Czy tym razem się uda?
Agnieszka Holland powraca do oscarowego wyścigu z najbardziej osobistym filmem w karierze. „Franz" to nie kolejna biografia geniusza, lecz próba odnalezienia człowieka za maską literackiej legendy.
Właśnie poznaliśmy polskiego kandydata do Oscara - został nim „Franz” w reżyserii Agnieszki Holland. Film przedstawia portret jednego z najważniejszych pisarzy XX wieku – młodego człowieka zagubionego w biurokratycznej codzienności, przypominającej współczesny świat pracy w wielkich korporacjach. Holland, która po raz pierwszy spotkała się z Kafką jako nastolatka, a później adaptowała „Proces" dla polskiej telewizji w 1981 roku, przez dekady widziała w nim „delikatnego młodszego brata", którego musiała chronić.
To osobiste podejście przebija przez każdy kadr.
Kafka był częścią mojego życia od czasu, gdy miałam 14 lat, kiedy po raz pierwszy przeczytałam jego opowiadania, a potem »Proces«, wspomina reżyserka.
Ta długoletnia relacja pozwoliła jej dostrzec coś, co umykało innym interpretacjom:
Zdałam sobie sprawę, że nie jest tak posępny i mroczny, że jest bardzo bystry i ma w sobie dużo humoru, mówiła Holland w rozmowe z The Hollywood Reporter.
Największym wyzwaniem przy tworzeniu filmu o Kafce było uwolnienie go od nawarstwień interpretacji i komercjalizacji. „Kafka stał się marką, nawet atrakcją turystyczną, a jego prawdziwa twarz została ukryta". Holland konstruuje fragmentaryczny, kalejdoskopowy portret, który wykracza poza tradycyjne ramy filmu kostiumowego.

Międzynarodowa koprodukcja z polskim sercem

Film to koprodukcja polsko-czesko-niemiecka, która miała swoją światową premierę podczas jubileuszowej 50. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto w prestiżowej sekcji Special Presentations. W tytułowej roli wystąpił niemiecki aktor Idan Weiss, a w obsadzie znaleźli się również Czesi – Jenovéfa Boková jako Milena Jesenská, muza Kafki, oraz Ivan Trojan.
Za zdjęcia odpowiada Tomasz Naumiuk, który współpracował już z Holland przy „Zielonej Granicy" i „Mr. Jones", nadając filmowi charakterystyczną wizualną poetykę. Premiera filmu w polskich kinach zaplanowana jest na 24 października 2025 roku.

Dlaczego Kafka?

Holland nie ukrywa, że wybór tematu nie jest przypadkowy:
„Egzystencjalny wymiar pisarstwa Kafki zawsze był dla mnie ważny, podobnie jak pytania, które zadaje, nie odpowiadając na nie: jakie są zasady rządzące naszym życiem – prawne, polityczne, filozoficzne, religijne?” , kontynuuje reżyserka w rozmowie The Hollywood Reporter.
Holland przekonuje, że Kafka jest obecnie bardziej aktualny niż 20 czy 30 lat temu, ponieważ ponownie stajemy w obliczu dehumanizacji, którą przewidział. To nie przypadek, że film powstaje w czasach, gdy biurokracja korporacyjna i systemy kontroli przypominają kafkowskie wizje.

Szanse oscarowe

Holland, trzykrotnie nominowana do Oscara („Angry Harvest", „Europa Europa", „In Darkness"), doskonale rozumie mechanizmy światowego kina artystycznego. Jej poprzednie filmy „Szarlatan" i „Zielona Granica" pokazały, że potrafi łączyć europejską wrażliwość z uniwersalnymi tematami. Trzymamy mocno kciuki!
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement