- Utrata mojej przyszłości to nie to samo, co przegranie wyborów czy stracenie paru punktów na giełdzie. Jestem tu w imieniu wszystkich przyszłych generacji. Przemawiam w imieniu głodujących dzieci i zwierząt, które wymierają, bo nie mają dokąd pójść. (...) Marzyłam o tym, by zobaczyć gromady dzikich zwierząt, dżungle i lasy deszczowe pełne ptaków i motyli, ale teraz zastanawiam się, czy w ogóle będą istnieć, gdy będę miała dzieci - mówiła Severn.