Chris Cornell był ikoną grunge'u oraz niezwykle utalentowanym wokalistą i muzykiem takich zespołów jak Soundgarden, Audioslave czy Temple of the Dog. Artysta popełnił samobójstwo 18 maja 2017 roku w hotelowym pokoju w Detroit, dzień wcześniej występując w tym mieście na koncercie. Badania toksykologiczne wykazały śmiertelną zawartość wielu leków na receptę w jego krwi. Wokół tego wydarzenia narosło bardzo dużo mitów i spekulacji. To właśnie na ostatnich dniach z życia wokalisty skupi się nadchodzący film biograficzny zatytułowany wstępnie „Black Days”. Tytuł produkcji nawiązuje do jednego z utworów Soundgarden – „Fell On Black Days”.
Zdjęcia do filmu mają wystartować już we wrześniu i będą realizowane w małych grupach ze względu na pandemię COVID-19. Całość ma powstawać wraz z zachowaniem wszelkich koniecznych środków ostrożności oraz w odpowiednim reżimie sanitarnym. Za produkcję filmu odpowiadają AmeriFilms LLC i Road Rage Films .W tej chwili nie znamy jeszcze zbyt wielu szczegółów dotyczących realizacji, poza tym, że w rolę Chrisa Cornella wcieli się John Holiday. Nie wiadomo jeszcze kto jest reżyserem filmu ani kiedy produkcja miałaby trafić do kin. Co ciekawe, na stronie agencji Backstage wciąż trwają castingi do filmu. Aktorzy mogą starać się o role takich postaci jak lekarz, menedżer trasy, muzyk czy młody Chris Cornell.