Ministerstwo Edukacji i Nauki twierdzi, że ustawa usprawni funkcjonowanie polskich szkół. Jednocześnie ma ona oczyścić je z polityki i uchronić uczniów przed treściami niewłaściwymi. Reforma zakłada rozszerzenie uprawnień kuratorów oświaty. Budzi to jednak niepokój i kontrowersje w środowiskach nauczycielskich. Pojawiają się głosy mówiące, że zmiany pozwolą na ścisłe kontrolowanie poszczególnych placówek edukacyjnych. Nauczyciele obawiają się, że poza odebraniem władzy samorządom, doprowadzi to do sytuacji, w której w programie edukacyjnym będą głoszone przekonania rządzących. Jednocześnie utrudnione zostanie organizowanie zajęć dodatkowych i warsztatów. Dyrektorzy zobowiązani będą do składania wniosków o zgodę na przeprowadzenie zajęć do kuratorium. W efekcie rząd będzie decydował o charakterze treści przekazywanych młodzieży.
Tak przynajmniej twierdzą organizacje związane z oświatą oraz aktywiści. Organizacja społeczna Wolna Szkoła mówi, że to kolejny etap niszczenia Polskiej szkoły. tak komentuje sytuację na instagramie.
„– Witamy w szkole strachu, indoktrynacji, zarządzanej przez kuratora. Witamy w szkole, w której nie liczy się prawo dziecka do wyrażania swoich poglądów, ponieważ nadrzędny w niej będzie głos ministra i podległych mu kuratorów. Nie będzie się także liczyła wola rodziców, ponieważ w każdej chwili będzie mógł ją zablokować kurator”, tak Wolna Szkoła skomentowała sytuację na swoim Instagramie.