Advertisement

Nasza redakcyjna melomanka sprawdziła nowe słuchawki bezprzewodowe Huawei FreeBuds 3

09-12-2019
Nasza redakcyjna melomanka sprawdziła nowe słuchawki bezprzewodowe Huawei FreeBuds 3

Przeczytaj takze

Odbiorca meloman to twardy orzech do zgryzienia dla producentów urządzeń technologicznych chcących zadziwić go możliwościami swojego sprzętu. Dotyczy to między innymi słuchawek, ponieważ każdy szanujący się słuchacz ma wysokie oczekiwania względem jakości dźwięku, chce usłyszeć każdą pojedynczą nutę i doświadczyć głębi muzyki, której nie zakłócają żadne szumy. Karolina, nasza sekretarz redakcji, miłośniczka zarówno ciężkich gitarowych kawałków, jak i tych lżejszych, czy wręcz delikatnych i eterycznych, sprawdziła, jak dają sobie radę słuchawki FreeBuds 3 od Huawei.
Na pierwszy ogień poszedł jej ukochany grunge.
– Utwór „Them Bones” Alice In Chains na przeciętnym sprzęcie może brzmieć jak pozbawiona melodii feeria szarpidrutów, co sprawia, że niekoniecznie łatwo się do niego przekonać, a jednak zarówno gitara, jak i wokal, a przede wszystkim lecąca w tle perkusja nadają całości wyraźny rytm. W przypadku rockowych gatunków ważne jest, by słyszeć każdy instrument, ponieważ dopiero wtedy doceniamy ich wartość. Szczególnie pomocne w przypadku słuchawek FreeBuds 3 są tutaj dwie rzeczy. Pierwszą są minituby basowe, zaś drugą funkcja Inteligentna Redukcja Szumów, którą uruchamia się poprzez dwukrotne stuknięcie w słuchawkę. Wówczas niezależnie od tego, czy jedziemy zatłoczonym metrem czy autobusem w godzinach szczytu, dźwięk pozostaje niezmącony. Jest to zresztą nie mniej istotne w przypadku ambientowej muzyki pokroju Aphex Twin, w której niektóre dźwięki są tak delikatne, że niemal niesłyszalne, więc wydobycie ich jest nie lada wyzwaniem – mówi Karolina.
– Inną sprawą jest wygoda korzystania ze słuchawek FreeBuds 3. Jeszcze do niedawna noszenie w uszach słuchawek pozbawionych kabli wydawało się niebezpieczne, bo przecież w każdej chwili mogą wypaść, ale teraz, gdy chodzimy owinięci szalikiem i z czapką na głowie, brak kabli plączących się w kolejnych warstwach ubrań rzeczywiście wpływa na komfort użytkowania, a i groźba zgubienia słuchawek (nawet jak biegnę do tramwaju) zanika, gdy już się przyzwyczaimy – przekonuje Karolina.
Na koniec warto dodać, że słuchawki FreeBuds 3 działają przez 4 godziny na jednym ładowaniu, ale można ten czas rozciągnąć do 20 godzin, jeśli korzystamy z małego i poręcznego etui ładującego. Co więcej, etui pozwala na bezprzewodowe ładowanie słuchawek również za pomocą smartfona wyposażonego w funkcję ładowania zwrotnego. Taką możliwość oferuje np. Huawei P30 Pro. Nasza sugestia? Jeśli macie w rodzinie lub wśród znajomych pasjonatów muzyki, którzy chcieliby się nią cieszyć wszędzie, śmiało możecie obdarować ich w święta słuchawkami FreeBuds 3 od Huawei.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement