Według ustaleń śledztwa, Sancho i Arrieta poznali się przez Instagram rok przed zdarzeniem i utrzymywali bliskie relacje. Sancho twierdził, że Arrieta był obsesyjnie w niego zapatrzony i próbował go szantażować, grożąc ujawnieniem ich rzekomego związku, co mogło zniszczyć reputację Sancho i jego rodziny. Podczas ich wspólnego pobytu na Koh Phangan miało dojść do kłótni. Sancho zeznał w sądzie, że działał w samoobronie, gdy Arrieta próbował go zaatakować w celu seksualnym.
W trakcie szarpaniny Arrieta miał uderzyć głową o wannę, co doprowadziło do jego śmierci. Pomimo tych wyjaśnień, prokuratura przedstawiła dowody na zaplanowany charakter zbrodni. Ostatecznie Sancho przyznał się do poćwiartowania ciała i pozbycia się jego części na lądzie oraz w morzu. Policja odkryła fragmenty ciała w wysypisku śmieci na wyspie.
Daniel Sancho, 30-letni szef kuchni i osobowość YouTube'a, został przez sąd pierwszej instancji skazany na karę śmierci. Wyrok ten zmieniono jednak na dożywocie w zamian za współpracę podczas procesu. Sąd uznał go za winnego zamordowania 44-letniego Arriety.
Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami i obejmował zeznania 25 świadków. Obrońcy Sancho argumentowali, że śmierć Arriety była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, a nie zaplanowanego działania. Prokuratorzy przedstawili jednak dowody, które sugerowały co innego, w tym nagrania z monitoringu, na których widać Sancho kupującego nóż, rękawiczki, worki na śmieci i środki czyszczące tuż przed zdarzeniem. Podczas zeznań Sancho wyraził skruchę za swoje czyny.
Przyznał się do poćwiartowania ciała Arriety i pozbycia się jego szczątków na lądzie oraz w morzu. Za czyny te otrzymał dodatkowe wyroki: cztery miesiące za ukrywanie ciała (zmniejszone później do dwóch miesięcy) oraz dwa lata za zniszczenie paszportu Arriety.
Sprawa zyskała ogromny rozgłos w Hiszpanii i na świecie, a jej sensacyjne szczegóły stały się tematem licznych reportaży i artykułów. Wydarzenia te zostały również udokumentowane w hiszpańsko-języcznym serialu dokumentalnym HBO, który przedstawia okoliczności morderstwa oraz jego skutki. Fakt, że sprawa dotyczy rodziny o wysokim statusie społecznym, dodatkowo podsycił zainteresowanie opinii publicznej.
Zespół prawny Sancho zapowiedział apelację od wyroku dożywocia. Sąd nakazał również wypłatę odszkodowania w wysokości 119 tysięcy euro na rzecz rodziny Arriety. Tragiczna historia ujawniła zarówno zawiłości prawne w przypadkach przestępstw z użyciem przemocy, jak i wpływ pochodzenia społecznego na postrzeganie spraw sądowych o wysokim profilu.