Advertisement

Tanie respiratory z drukarki 3D? Start-up z Krakowa ma już ulepszony prototyp

Autor: Monika Kurek
25-03-2020
Tanie respiratory z drukarki 3D? Start-up z Krakowa ma już ulepszony prototyp

Przeczytaj takze

Naszym rodakom nie da się odmówić motywacji i chęci do działania w obliczu tragedii. Niedawno pisaliśmy o firmach i restauracjach wspierających polską służbę zdrowia oraz aplikacji służącej do pomagania innym w czasie kwarantanny. Teraz okazuje się, że grupa inżynierów opracowała projekt respiratora VentilAid, który można wydrukować na drukarce 3D.
Firma nazywa się Urbicum i udostępniła efekt swojej pracy za darmo, zachęcając do kontaktu naukowców, techników i służbę zdrowia. Ich pomysł ostatnio zaczął zdobywać popularność i przedstawili już ulepszony, drugi prototyp respiratora. Zaskoczeniem jest także niska cena, która nie powinna przekroczyć ok. 200 złotych.

Praca wrze

Mateusza Janowskiego i Szymona Chrupczalskiego zainspirował do działania problem braku odpowiedniego sprzętu medycznego, z którym coraz częściej mierzą się różnorakie placówki na całym świecie. Urbicum specjalizuje się w druku 3D, a projekt respiratora złożyli w dwa dni. Według twórców jego największą zaletą jest to, że nie potrzeba do niego trudno dostępnych elementów. Mimo to, w przypadku pierwszego prototypu należy wyposażyć się w m.in. siłownik pneumatyczny czy wyłącznik, konieczny jest też dostęp do sprężonego powietrza. Wydrukowanie takiego respiratora zajmuje ok. 15 godzin.
W międzyczasie panowie ciężko pracowali nad udoskonaleniem swojego projektu i dzięki pomocy ekspertów już ukazał drugi, ulepszony prototyp respiratora VentilAid, który można podłączyć do gniazdka elektrycznego lub akumulatora samochodowego i nawet obejdzie się bez siłownika pneumatycznego i sprężonego powietrza.
- Wierzymy, że gatunkowi ludzkiemu uda się zminimalizować szkody podczas pandemii COVID-19 dzięki właściwemu użyciu technologii oraz solidarności w dzieleniu się wiedzą - deklaruje Urbicum.
Zobaczcie, co Szymon Chrupczalski mówi na temat tego projektu:

Ostatnia deska ratunku

VentilAid to bardzo świeże przedsięwzięcie i należy pamiętać, że mówimy o prototypie. Właśnie ukazała się druga wersja i bardzo możliwe, że nie ostatnia. Nawet nie wiadomo, czy projektowi uda się uzyskać wszystkie konieczne pozwolenia i certyfikaty i czy przedstawicielom polskiej służby zdrowia kiedykolwiek przyjdzie z nich skorzystać. Gdyby okazało się, że sytuacja jest naprawdę zła, prawdopodobnie udałoby się przyspieszyć konieczne procedury.
Póki co, Janowski i Chrupczalski podkreślają, że ich propozycje powinno się traktować jako "ostatnią szansę", czyli korzystać z respiratorów 3D wyłącznie, jeżeli nie ma dostępu do normalnych. Dodatkowo, szacują, że gdyby projekt kiedyś uzyskał oficjalną autoryzację, prawdopodobnie drastycznie wzrosłyby koszty jego wykonania.
Dokumentację i wszystkie konieczne informacje znajdziecie na stronie internetowej VentilAid.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement