Zdaje sobie z tego sprawę Anna Szufa, pomysłodawczyni projektu Teatr Bezdomnych, który umożliwia osobom bezdomnym uczestnictwo w darmowych zajęciach teatralnych. W ramach inicjatywy biorą udział w różnego rodzaju ćwiczeniach, a także wystawiają spektakle. W ten sposób spędzają wspólnie czas, a wolontariusze pomagają im odbudować poczucie wartości oraz pewność siebie.
Wszystko zaczęło się w styczniu 2018 roku, gdy Szufa wpadła na nietypowy pomysł zorganizowania zajęć teatralnych dla bezdomnych. W poszukiwaniu przyszłych aktorów odwiedziła m.in. domy tymczasowego pobytu, stołówki, noclegownie i różnego rodzaju organizacje społeczne.
Reakcje były różne. Większość osób, z którymi rozmawiała Szufa, nigdy nie miała do czynienia z teatrem, a myśl o wystąpieniu w spektaklu wydawała im się absurdalna. Pomimo wątpliwości, na pierwsze zajęcia stawiła się dość pokaźna grupa chętnych i w połowie 2018 roku teatr oficjalnie rozpoczął swoją działalność.
Obecnie do grupy należy dziewięć osób, lecz tylko część jest w niej od samego początku. Dotychczas wystawili dwa spektakle: „Zaczarowany Imbryk” adaptację scenariusza Marty Guśniowskiej oraz „Wigilię” – adaptację scenariusza Jeremiego Przybory. Efekty swojej pracy pokazują w Teatrze Oratorium, a także ośrodkach dedykowanym osób bezdomnym.
Bardzo chcieliby wystawić spektakl na podstawie książki „Straż, Straż!” Terry'ego Pratchetta, lecz nie wiadomo, czy będzie to możliwe – winien jest brak dofinansowania. Pieniądze są potrzebne m.in. na kostiumy, scenografię, podróże ze spektaklem, opłacenie sali w Teatrze Oratorium, wynagrodzenia dla osób obsługujących przedstawienia czy opłacenie księgowej.
Zazwyczaj uczestnicy spotykają się raz w tygodniu w godzinach porannych. Kiedy zbliża się spektakl, ćwiczą nawet codziennie, by upewnić się, że na pewno wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Uczą się wszystkiego, czego uczą się aktorzy: pracy z emocjami, z głosem, z ciałem oraz tworzą etiudy.
Pasja do teatru pomaga również zniwelować różnice społeczne, ponieważ w projekt zaangażowani są także wolontariusze. Jak mówi jeden z uczestników: