Advertisement

Tinder ostrzega turystów LGBT przed Polską

Autor: Monika Kurek
13-07-2020
Tinder ostrzega turystów LGBT przed Polską

Przeczytaj takze

Zeszły rok był trudny dla społeczności LGBT - wystarczy przypomnieć samorządy tłumnie uchwalające uchwały "anty-LGBT", atak na uczestników Marszów Równości w Białymstoku, dokument TVP "Inwazja" czy naklejki "Gazety Polskiej". Przez tego typu incydenty nasz kraj spadł na ostatnie miejsce w tegorocznym rankingu ILGA Europe, który określa poziom równouprawnienia LGBT w Europie. Przez ostatnie trzy lata Polska utrzymywała się na przedostatnim miejscu.
Jakby na potwierdzenie słuszności tej oceny, w czerwcu prezydent Andrzej Duda uczynił nagonkę na społeczność LGBT częścią swojej kampanii prezydenckiej. Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno dziwić się, że aplikacja randkowa Tinder ostrzega turystów LGBT przed naszym krajem w ramach funkcji Traveller Alert.

Rozrywka? Tak, ale bezpieczeństwo przede wszystkim

- Twoja lokalizacja wskazuje, że znajdujesz się w miejscu, w którym przynależność do społeczności LGBTQ może być karana. Chcemy zapewnić Ci rozrywkę, ale naszym priorytetem jest Twoje bezpieczeństwo. Postępuj rozważnie i ze szczególną ostrożnością podchodź do nowych par i spotkań z ludźmi, których nie znasz - brzmi komunikat, który pojawia się po wjeździe na terytorium Polski.
Ostrzeżenie pojawia się w ramach funkcji "Traveller Alert" w krajach, w których przynależność do społeczności LGBT może zagrozić bezpieczeństwu jej członków oraz w których związki homoseksualne są zakazane i podlegają karze. Po pojawieniu się komunikatu użytkownik może wybrać, czy chce, aby jego profil był wyświetlany w trakcie pobytu w danym kraju. Nawet jeśli zdecyduje, że tak, wciąż może skorzystać z możliwości ukrycia informacji na temat swojej orientacji lub preferencji seksualnych.
Funkcję uruchomiono w połowie zeszłego roku. Listę 69 krajów niebezpiecznych dla społeczności LGBT sporządzono we współpracy z organizacją ILGA, która walczy o prawa mniejszości seksualnych. Jeszcze wtedy nie było na niej Polski, lecz zmieniło się to przez nasz spadek w tegorocznym rankingu ILGA Europe. Tinder nie udostępnił nigdzie pełnej listy.
Chociaż w Polsce nie można trafić do więzienia za związek z osobą o tej samej płci, międzynarodowe media często określają nasz kraj jako "homofobiczny", z czym zresztą zgadza się wielu zagranicznych internautów. Zwłaszcza po czerwcowej kampanii prezydenta Andrzeja Dudy.
- Wierzymy, że każdy ma prawo do miłości. Służymy członkom różnych społeczności, bez względu na ich tożsamość płciową oraz orientację seksualną. Jesteśmy dumni, że możemy zaoferować im funkcję, która pomoże zadbać o ich bezpieczeństwo - powiedział w zeszłym roku dyrektor generalny Tindera Elie Seidman.
Uwaga! Przepraszamy najmocniej, ale powyższa informacja okazała się fake-newsem, którego nieświadomie podaliśmy dalej. Po skontaktowaniu się z Tinderem chcielibyśmy sprostować, że funkcja "Traveller Alert" nie ostrzega użytkowników aplikacji przed Polską.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement