W rolę artysty wcielił się 63-letni Willem Dafoe, który zresztą otrzymał za nią nominację do Oscara. Można się zastanawiać nad różnicą wieku pomiędzy aktorem a odgrywaną przez niego postacią (Van Gogh zmarł mając 37 lat), lecz to podkreśla fakt, jak bardzo za życia Van Gogha jego ciało zostało naznaczone przez czas. Film jest zmysłową opowieścią o najbardziej owocnym i zarazem najbardziej dramatycznym okresie życia jednego z najsłynniejszych malarzy. Obserwujemy, jak Van Gogh opuszcza Paryż, by osiąść w Arles w Prowansji, gdzie zafascynowany zapierającym dech w piersiach krajobrazem i plastycznym światłem krainy tworzy swoje najbardziej znane dzieła. Jednocześnie odczuwa samotność i dąży do kontaktu z ludźmi, stopniowo popadając w obłęd. Obraz Schnabela nie ma jednak na celu pokazania stereotypowego artysty-szaleńca, lecz wrażliwego człowieka, który dzisiaj prawdopodobnie uchodziłby za wzór do naśladowania. Jednym z fragmentów filmu oddających klimat codzienności Van Gogha jest moment, w którym artysta pragnie namalować portret pięknej kobiety granej przez żonę Romana Polańskiego, Emmanuelle Seigner. Obejrzyjcie wideo.
„Van Gogh. U bram wieczności” trafi do polskich kin 25 października. Za reżyserię odpowiada Julian Schnabel, twórca uznanych tytułów, takich jak „Motyl i skafander” czy „Basquiat – taniec ze śmiercią”. Filmowiec sam jest zresztą malarzem.
Mamy do rozdania 5 podwójnych zaproszeń na przedpremierowy pokaz filmu „Van Gogh. U bram wieczności” we wtorek 22 października o godz. 18:30 w warszawskim kinie Kinoteka (pl. Defilad 1). Aby zdobyć jedno z nich, należy wysłać maila na adres redakcja@kmag.pl, w tytule wiadomości wpisując nazwę filmu. Nie zapomnijcie o podaniu swojego imienia i nazwiska. Zaproszenie otrzyma 5 pierwszych osób.