Marin wierzy w ideę 24-godzinnego tygodnia pracy. Według niej, spędzanie niemal całego dnia w pracy przez 5 dni w tygodniu uniemożliwia ludziom poświęcanie odpowiedniej ilości czasu rodzinie. Często łączy się to również z brakiem czasu dla siebie oraz dużym stresem.
Według Marin powinniśmy pracować maksymalnie 6 godzin dziennie przez 4 dni w tygodniu. Chociaż w Finlandii obowiązują elastyczne godziny pracy, to i tak byłoby to dość duża zmiana. Dotychczas zgodnie z Working Hours Act z 1996 roku, większość mieszkańców jednego z najszczęśliwszych krajów na świecie mogło rozpocząć lub skończyć pracę nawet 3 godziny wcześniej lub później. Decyzję podejmowali w zależności od swojego samopoczucia oraz innych obowiązków.
Zmieniło się to wraz z rozpoczęciem 2020 roku – to właśnie wtedy weszły w życie pewne zmiany w fińskim prawie. Teraz pracownicy pracujący na pełnym etacie, będą mogli zadecydować nie tylko o godzinach swojej pracy, ale również o miejscu, z którego chcą tę pracę wykonywać, w przypadku co najmniej połowy przepracowanych godzin. Praca zdalna może zwiększyć produktywność oraz pomóc w zaoszczędzeniu czasu poświęconego na dojazdy, czy dłużące się konferencje i spotkania. Co więcej, pracownicy będą mogli kumulować przepracowane godziny i potem skorzystać np. z dłuższego urlopu.
Warto zaznaczyć, że opinia Marin na temat krótszego tygodnia pracy jest jej luźną opinią, a nie stanowiskiem rządu. Sama premierka zresztą wielokrotnie rozważała 4-dniowy tydzień pracy jako jedną z możliwości. Na tę chwilę nie wiadomo, czy taki projekt zostanie kiedykolwiek wprowadzony, lecz zważając na najnowsze zmiany w fińskim prawie, nie można tego całkowicie wykluczyć.
6-godzinny dzień pracy przez jakiś czas testowała Szwecja. Jakie były rezultaty? Przede wszystkim odnotowano wzrost produktywności, lecz finalnie pracodawcy uznali, iż jest to zbyt kosztowne przedsięwzięcie. Inne wątpliwości dotyczyły praktycznego zastosowania krótszego czasu pracy. Sceptyczni byli m.in. właściciele start-upów oraz firm, według których 6 godzin to zwyczajnie za mało.