Teraz, gdy mrozy już minęły, a schronisko jest gotowe do ponownego przyjęcia czworonogów, pracowników placówki spotkała miła niespodzianka. Okazało się, że wiele z piesków nie wróci do schroniska. Podpisano już 32 umowy adopcyjne, a kolejnych 14 tymczasowych opiekunów złożyło deklaracje chęci adopcji psów.
Do schroniska wróciło jedynie 20 zwierzaków, a pozostałe na razie zostają ze swoimi tymczasowymi właścicielami. Ci opiekunowie jeszcze nie podjęli decyzji co do adopcji, ale również nie wyobrażają sobie, by czworonogi miały wrócić do schroniska, i wolą poczekać, aby znaleźć inny dom dla nich. W sumie 81 psów znalazło stałe domy.
Tego typu akcja prowadzona jest co roku w krakowskim schronisku, ale jeszcze nigdy nie na taką skalę, początkowo tylko 30 psów miało trafić do domów tymczasowych, bo właśnie tyle na codzień przebywało w zewnętrznych boksach, ale po 3 dniach zainteresowania pomocą zwierzaka wydań o ponad 120 czworonogów. Po niespełna miesiącu tegoroczna akcja okazałą się wielkim sukcesem. Nikt nie spodziewał się, że aż tyle psów zyska nowy dom i kochających właścicieli, to pokazuje jak wielkie serca mają mieszkańcy Krakowa.
„Mrozy już ustąpiły, ale widzimy, że spora część osób poczuła się odpowiedzialna za przygarnięte na ten czas pieski. Na ten moment wróciło do nas tylko 20 z nich i wiemy, że na pewno wrócą jeszcze dwa. Reszta albo jeszcze próbuje szukać im nowego domu, albo mówi, że dopóki nie znajdzie domu, nie odda ich do schroniska”, powiedziała Joanna Repel, rzeczniczka KTOZ, które prowadzi Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.