„Kiedy Zoë zadzwoniła do mnie w związku z tym filmem, byłem w szoku. Nie znałem jej, Oglądałem ją w filmach, wiedziałem, że wyprodukowała „High Fidelity” i widziałem to, ale nie wiedziałem, że tworzy na takim poziomie, że chce reżyserować. To pojawiło się znikąd i tematyka sprawiła, że powiedziałem: czekaj, dlaczego myślisz o mnie w tej roli?"