Advertisement

Wyższe ceny dla turystów w Lizbonie. Tak portugalska stolica ogranicza turystykę

30-08-2024
Wyższe ceny dla turystów w Lizbonie. Tak portugalska stolica ogranicza turystykę
Jak podają tamtejsze media, restauratorzy potajemnie ustanawiają inne ceny dań dla turystów niż dla lokalnych klientów.
Portugalską stolicę co roku odwiedza prawie 6 milionów turystów z całego świata. Nic dziwnego, skoro miasto słynie z malowniczych uliczek, bogatej historii i znakomitej kuchni. Nie jest tajemnicą, że mieszkańcy miejsc turystycznych często nie przepadają za odwiedzającymi. Powodem nie jest tylko tłok, ale także sztuczne zawyżanie cen. Lizbońska strefa gastronomiczna zdaje się stawać po stronie mieszkańców, oferując im ceny „spod lady”. Jako pierwszy opisał to tygodnik „Expresso”. Według jego relacji kelnerzy przekazują ceny dla lokalnych mieszkańców ustnie, czasem szeptem, lub wydają ukryte menu, niedostępne dla wszystkich. Ta praktyka jest tak dyskretna, że turyści odwiedzający restauracje nie zdają sobie sprawy z bycia oszukiwanymi.
Według portugalskiego, jak i unijnego prawa ustanowienie innych cen dla mieszkańców i turystów jest nielegalne, karane wysokimi mandatami dla przedsiębiorców. Portugalska organizacja ds. hotelarstwa (AHRESP) przyznaje, że nie wiedziała o dyskryminujących praktykach. Zapewnia, że w Portugalii ceny powinny być równe i podawane w transparentny sposób.

Rozgoryczenie mieszkańców

W Lizbonie mieszka ponad pół miliona osób. Dla porównania stolicę Portugalii odwiedza aż 6 milionów turystów rocznie. To powoduje, że około 20 tysięcy mieszkań jest wynajmowanych krótkoterminowo, na przykład za pośrednictwem Airbnb. Coraz trudniej znaleźć mieszkanie na stałe w Lizbonie, zwłaszcza w miejscach dobrze skomunikowanych. Szacuje się, że liczba turystów odwiedzających miasto wzrosła o 25% w porównaniu do roku 2019.
Mieszkańcy wywalczyli również u władz ograniczenie liczby tuk-tuków (trójkołowych taksówek popularnych w krajach azjatyckich) prawie o połowę. Pojazdy te blokowały ulice i chodniki, utrudniając życie mieszkańcom.

Turystyka to przekleństwo i zbawienie jednocześnie

Rozwój turystyki sprzyja tworzeniu nowych miejsc pracy, rozwojowi infrastruktury i bogaceniu się społeczeństwa, co stanowi szansę dla krajów rozwijających się. Mieszkańcy skarżą się jednak na wzrost zanieczyszczenia, tłok i rosnące ceny. Niedawno całą Hiszpanię ogarnęły protesty lokalnych społeczności, a na ulicach pojawiły się napisy „Tourists go home”. Doszło nawet do sytuacji, w których turystów oblewano wodą z pistoletów na wodę. Czy Portugalczycy wezmą przykład ze swojego sąsiada?
tekst: Aleksandra Mróz
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement