YUNGBLUD: Nawet teraz, gdy świat jest nieźle p**ieprzony, głęboko wierzę, że miłość i jedność pokolenia, którego jestem częścią, zmienią go na lepsze [WYWIAD]
Autor: Aleksandra Charzewska
11-06-2024
![YUNGBLUD: Nawet teraz, gdy świat jest nieźle p**ieprzony, głęboko wierzę, że miłość i jedność pokolenia, którego jestem częścią, zmienią go na lepsze [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/6666df50d4d95a6544e85363/416328072_2131148377233760_3704289198583934832_n.jpg)
![YUNGBLUD: Nawet teraz, gdy świat jest nieźle p**ieprzony, głęboko wierzę, że miłość i jedność pokolenia, którego jestem częścią, zmienią go na lepsze [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/6666df50d4d95a6544e85363/416328072_2131148377233760_3704289198583934832_n.jpg)
Z brytyjskim artystą spotkaliśmy się na backstage'u Orange Warsaw Festival na chwilę przed jego występem na głównej scenie festiwalu.
Dzień wcześniej muzyk wystąpił w opuszczonym więzieniu Lukiškės Prison na Litwie, potem zagrał fenomenalne show w Warszawie, a następnego dnia był już w Budapeszcie. Wyruszył w trasę koncertową po Europie, jednocześnie pracując nad nowym materiałem i tworząc własny festiwal muzyczny, na własnych zasadach. Co więcej, wcale nie wydaje się przytłoczony ilością rozpoczętych projektów i wiążących się z nimi zadań.
Dominic Richard Harrison — YUNGBLUD
Szczere do bólu, trochę wkurzone, a trochę smutne oczy i rozbrajający, zawadiacki uśmiech, który krzepi. Krzepi i jednoczy ludzi dookoła świata. Fani YUNGBLUDA nazywają siebie „Klubem Czarnych Serc” i w swoim specjalnym znaku mają je aż dwa – jedno złamane, drugie pełne. Co ich charakteryzuje? Wzajemna tolerancja, swoboda w wyrażaniu siebie, bezgraniczna akceptacja i tona wsparcia. Ujście dla bólu, problemów oraz lęków znajdują w muzyce YUNGBLUDA i swoim towarzystwie. Muzyk z kolei po każdym koncercie do nich dołącza – przytula, dodaje otuchy i całuje blizny.

materiały prasowe Universal Music Polska
W trakcie naszej rozmowy wyglądał jak prawdziwy „Młody Książę Ciemności".
Obdrapany czarny lakier na paznokciach, niechlujnie obrysowane ciemną kredką powieki, skórzane ogrodniczki i zapięta na szyi kłódka będąca wyznaniem miłości – prezentem od dziewczyny, amerykańskiej artystki Jesse Jo Stark, z którą jest już od kilku lat.
Ja widzę w nim coś z legendy brytyjskiego heavy metalu, Ozzy’ego Osbourne’a. Zresztą on sam – jak oficjalnie przyznał –również to widzi. Artyści spotkali się na planie teledysku YUNGBLUDA do utworu „Funeral”. Oryginalny „Książę Ciemności" dał wtedy młodemu artyście następującą radę: „Nigdy za nic nie przepraszaj. Zrozumieją cię później. Czas to udowodni”.

materiały prasowe Universal Music Polska
Dawno nie spotkałam tak ciepłego i otwartego człowieka, który nie miga się od odpowiedzi, mówi dokładnie to, co myśli, i zawsze patrzy rozmówcy głęboko w oczy.
U YUNGBLUDA nie ma miejsca na ściemę. Twierdzi, że nic go nie inspiruje tak jak rozmowa z drugim człowiekiem, szczególnie jeśli się z nim nie zgadza. Nam opowiedział o nadchodzących premierach, relacji z polskimi fanami oraz swojej wierze w to, że nasze pokolenie kiedyś zbawi świat.
Aleksandra Charzewska: Jak się dziś masz?
YUNGBLUD: Świetnie, uwielbiam być w Polsce! Uwielbiam energię tłumu, który przychodzi tu do mnie pod scenę. Ta publiczność jest dzika! Jesteście cholernie cool!
Stresujesz się jeszcze czasem, wychodząc na scenę?
Czasami tak. Na pewno nie w tym momencie, ale może 10 sekund przed wyjściem? Tak naprawdę bardzo lubię to, co się dzieje przed koncertem. Tu wszystko ma sens.
Masz jakieś rytuały, które pomagają ci zachować ten spokój?
Zawsze przed występem muszę wziąć prysznic i rzucić odrobinę soli przez prawe ramię. Nie do końca wiem, czemu, ale robię to za każdym razem.
Jesteśmy na festiwalu, więc aż się prosi, żebyśmy zaczęli naszą rozmowę od BLUDFEST, festiwalu, który tworzysz. Jestem ogromną fanką tej inicjatywy. Line-up jest fantastyczny! Co sprawiło ci najwięcej frajdy w trakcie przygotowywań tego projektu?
YUNGBLUD zawsze był o zamykaniu się w swoim świecie. Od samego początku mojej kariery chciałem dawać ludziom przestrzeń do ucieczki przed tym, co ich otacza. Przed światem. Bo ja sam cholernie nienawidziłem świata, gdy dorastałem, bo cholernie nienawidziłem świata, w którym dorastałem. Czułem się strasznie wyizolowany, ekstremalnie samotny. Czułem również, że nie mogę sobie pozwolić na to, żeby być sobą. Teraz chce dosłownie zbudować przestrzeń, do której ludzie mogą przyjść i która będzie ich reprezentować. Będzie reprezentować młode pokolenie i nowe poglądy, jakie mamy na ten świat. To niezwykłe, jak mój pomysł jest odbierany. Szczególnie w Wielkiej Brytanii, skąd pochodzę, festiwale są cholernie nudne, skomercjalizowane i drogie. Dlatego chciałem stworzyć coś, co, do cholery, będzie odzwierciedlać prawdziwych ludzi. Szczerze mnie to bulwersuje, że gram koncert, a moi fani nie mogą na niego przyjść, bo nie stać ich na bilet.
I jaki to ma sens...
No właśnie! Dlaczego to robimy, skoro ludzie nie mogą być z nami? Idea BLUDFEST jest o ludziach. Zresztą z YUNGBLUDEM też tak jest i zawsze było. Chodzi o poznawanie ludzi, poznawanie przyjaciół, tworzenie relacji. Kocham ludzi. Mam tak cholernie ogromną wiarę w ludzkość.
Nawet teraz, gdy świat jest nieźle p**ieprzony, głęboko wierzę, że miłość i jedność pokolenia, którego jestem częścią, zmieni go na lepsze. Bo my po prostu wyrośniemy z tego bullsh*tu.
Mam nadzieję.
Tak będzie.
Pracujesz teraz nad muzyką?
Pracuję nad nowym albumem, który pojawi się najprawdopodobniej na początku przyszłego roku. Za dwa tygodnie wydam singiel, który jednak się na nim nie znajdzie. Napisałem wiersz. Ten rok był dla mnie bardzo trudny pod względem zdrowia psychicznego, odczuwałem wiele lęku, a niesamowicie piękna w mojej relacji z fanami jest możliwość szczerej, bieżącej rozmowy o naszych uczuciach i chcę to uwzględnić. Nowy materiał jest cholernie niesamowity. To będzie bardzo rockowa płyta, rockowa opera. Inspirowaliśmy się Led Zeppelin i The Who. Jest cholernie cool! To nasza najlepsza rzecz do tej pory.
Kiedy najlepiej ci się tworzy? YUNGBLUD jest mroczny, czy najwięcej inspiracji przychodzi w towarzystwie smutku?
Wena zawsze przychodzi jako reakcja na jakąś sytuację. Na coś, co zobaczyłem, na kogoś, kogo poznałem. Mogę się z kimś pokłócić, uprawiać seks lub po prostu porozmawiać. Moja wena zawsze przychodzi jako reakcja na coś, czego doświadczyłem w życiu. Ta inspiracja jest odzwierciedleniem doświadczeń. Myślę, że moje życie, szczególnie jego pierwsza część, było bardzo mroczne. Czułem, że nigdzie nie pasuję, nie mogłem się odnaleźć. To też w jakimś stopniu są skutki uboczne stawania się coraz popularniejszym. Ludzie cię kochają, ludzie cię nienawidzą, bla bla bla...
Czuję, że najfajniejsze w nadchodzącej płycie jest to, że reprezentuje jasność. Tyle już pisałem o mroku, że jestem tym zmęczony.
Chcę śpiewać o czuciu się dobrze, o pokonaniu słabości, byciu razem. I pieprzyć to! Nie będziemy tu na zawsze, więc równie dobrze możemy czerpać z tego przyjemność. Za chwilę będę miał 27 lat... I wreszcie stworzyłem cholernie fajny album o czuciu się dobrze samemu ze sobą, o pokonywaniu bólu. Jeśli ludzie tego nie polubią - to też pieprzyć!
W tym momencie nie pozostaje mi nic innego, jak złożyć ci gratulacje. Bardzo się cieszę, że ewoluujesz i jako artysta, i jako człowiek, i że po prostu czujesz się lepiej.
Czuję, że jestem szczerze podekscytowany. To coś zupełnie innego i najbardziej odważnego, co do tej pory zrobiłem.
Jakie jest twoje szczęśliwe miejsce?
Scena. Bez zastanowienia. Scena lub studio.
Masz świetny fandom. Uważam, że jesteś prawdziwym szczęściarzem, że ich masz. Nie każdy artysta może się pochwalić tak lojalną, oddaną, szczerą publiką. To piękne.
Zgadzam się, są wspaniali.
Jesteś tu z nami w czerwcu, Miesiącu Równości. Wiesz, że Polska uplasowała się na ostatnim miejscu rankingu ILGA-Europe „Rainbow Map” i po raz kolejny okazała się najbardziej homofobicznym państwem Unii Europejskiej?
Ostatnim razem, gdy byłem w Polsce, namalowaliśmy tęczową flagę na ulicy. Widziałaś to wideo? Ludzie wiedzą, co myślę na ten temat. Tym, za co naprawdę kocham tu przyjeżdzać, jest oglądanie w was, polskich fanach, tej prawdziwej woli walki. Macie w sobie tyle pasji, a jesteście zmuszeni, by ponownie walczyć o swoje prawa. To nie byłoby łatwe dla nikogo i sądzę, że dla was szczególnie nie jest, dlatego na pewno tego wieczoru pokrzepię was ze sceny. Wiem, że na koniec dnia miłość, twoje prawo do bycia z kimkolwiek chcesz, jest całe twoje. I to się naprawdę zmieni. Mówię ci. Uważam, że wiara w lepsze jutro, jaką znajdziesz w tej społeczności, wśród moich fanów, pozwoli nam wydostać się z tego, pokonać to, z czym teraz się zmagamy. Może jeszcze nie w tym pokoleniu, ale przyszłe pokolenia będą miały łatwiej.
Ta nieustanna walka o podstawowe prawa jest wykańczająca. Wszystkie pokolenia w mojej rodzinie sprzeciwiały się systemowi. Jesteśmy w trybie nieustającej walki i żyjemy w ciągłym strachu.
Tak jak mówiłem niedawno na moim Instagramie, czuję, że to będzie się działo dopóki nie zrzucimy starych polityków ze stołków. Potrzeba nam młodych ludzi i prawdziwej demokracji, bo świat już dawno ruszył, wyrósł z tego. Jeśli spojrzysz na podział mandatów w państwach demokratycznych, zauważysz, że młodzi ludzie, nasze pokolenie, nie ma żadnej reprezentacji. Gdyby przynajmniej 30% sprawujących rządy było młodszych, nie bylibyśmy w tej sytuacji. Naprawdę głęboko w to wierzę. Tym, co musimy zrobić, i ja i ty, jest upewnienie się, że ludzie będą głosować, i podkreślanie, jak ważny jest ich głos.
W niedzielę wybory do Europarlamentu.
No właśnie. Wszyscy powinni ruszyć na wybory. Nie siedzieć w domu i powtarzać, że ich głos nic nie zmieni. Jeśli musisz - wymknij się, pójdź na wagary, zrób cokolwiek musisz, żeby zagłosować.
Trochę się obawiam frekwencji w naszym przedziale wiekowym...
Wiesz, co naprawdę uwielbiam? Uwielbiam, gdy moja publiczność zadaje mi pytania i otwarcie ze mną rozmawia. Tak jak ty teraz. Zawsze uważnie was słucham. Po naszym wywiadzie wrócę na backstage i będę studiował wszystko, co mi właśnie powiedziałaś. Zdobędę jeszcze więcej informacji o tym, co się u Was dzieje, jak się czujecie, żeby móc was pokrzepić ze sceny.
Bo nadzieja, muzyka, jedność i wspólnota sprawiają, że sprawy postępują. Dziękuję ci za to. Zawsze powtarzam moim managerom i bookerom, że Polska ma szczególne miejsce w moim sercu. Bo YUNGBLUD jest tu niezwykle potrzebny.
I żeby było jasne - ja nie jestem YUNGBLUDEM, YUNGBLUD to idea, manifest. Dlatego tu jestem. Dlatego wyruszyłem w trasę: Polska, Litwa, Estonia, Węgry. Wiem, że nie tylko moi fani, ale większość młodych ludzi nie czuje się tu dobrze. Właśnie dlatego tak często tu wracam z moim przesłaniem i bardzo głośno je wygłaszam. W tym tłumie dziś będą ludzie, którzy znienawidzą mnie za to, co powiem, ale mam to w dupie. Ja wciąż myślę, że jest szansa, że zmienię ich nastawienie, więc i tak to powiem. Bo będą się zastanawiać, jak to możliwe, że ten facet może wygłaszać swoje poglądy z taką pewnością siebie. To wszystko jest kwestią percepcji i powtarzania jak mantrę, w kółko, i w kółko, i w kółko...
Aż wbijemy się im do głowy.
Aż wbijemy się im do głowy. Bo gdyby całe życie cię uczono, że niebo jest zielone, wierzyłabyś, że jest zielone aż przekonałabyś się na własne oczy, że jest niebieskie. Ktoś, kto żyje w despotycznym środowisku i się boi, nigdy nie zobaczy niebieskiego nieba. Piękniejszego nieba. My, ludzie, musimy żyć we wspólnocie, musimy nauczyć się chodzić ze sobą na kompromis, musimy, do cholery, walczyć o to, żeby każdy tu miał dla siebie dobre miejsce.
BLUDFEST w Polsce? Robimy to?
Robimy to. Już zacząłem rozmowy dotyczące zorganizowania festiwalu w Ameryce i we Włoszech. BLUDFEST w przeciągu najbliższych 5 lat będzie odbywał się na całym świecie.
Myślisz, że idea BLUDFEST może zmienić branżę?
Myślę, że jeśli ktoś zrobi coś po raz pierwszy i wystarczająco dużo ludzi wesprze tę inicjatywę, nikt tego nie zatrzyma. Ludzie muszą pamiętać, że to artysta tworzy muzykę, na podstawie której powstały festiwale. Wszystko zaczyna się od artysty, który istnieje dzięki ludziom. Tu nie chodzi o sprzedawanie biletów. Tu chodzi o jedność artysty i ludzi, o muzykę, która sprawiła, że się zjednoczyli. Rynek zapomina, że to wszystko dzięki ludziom. To wszystko dzięki fanom. Ja nigdy o tym nie zapomnę. Kocham moich fanów tak bardzo.
I mam ich, bo jedyne czego chciałem, to robić muzykę i znaleźć przyjaciół.
Chciałem znaleźć ludzi, którzy podzielają moje poglądy. Ale chciałem też znaleźć ludzi, którzy się ze mną nie zgadzają. Tak naprawdę uwielbiam, gdy ktoś się ze mną nie zgadza. Bo wtedy mogę dyskutować. Mogę siedzieć po przeciwnych stronach stołu z osobą, która jest kompletnym homofobem, i rozkoszować się sprawianiem, że po rozmowie ze mną czuje się jak p**eprzony idiota.
Polecane
![Ken Carson: Moi fani to buntownicy, którzy w życiu robią to, na co k*rwą mają ochotę [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/64c3d01071187705b7348cf4/d8abd196c246c692ad1759e7099892ff.jpg)
Ken Carson: Moi fani to buntownicy, którzy w życiu robią to, na co k*rwą mają ochotę [WYWIAD]
![Renzo Rosso, założyciel marki Diesel: „Jeśli jesteś w stanie połączyć złość ulicy i młodzieńczy bunt, to gwarantuję, że jesteś w stanie stworzyć coś niezwykłego" [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/635fdcb7d768a403aa0257bb/DSC_9823.jpg)
Renzo Rosso, założyciel marki Diesel: „Jeśli jesteś w stanie połączyć złość ulicy i młodzieńczy bunt, to gwarantuję, że jesteś w stanie stworzyć coś niezwykłego" [WYWIAD]
![Edgardo Osorio, założyciel marki Aquazzura: „W naszym świecie zawsze znajdzie się miejsce na coś pięknego” [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/6396fdd7dd3e3507b62946ca/EDGARDO%20OSORIO%20PORTRAIT%20BY%20JESUS%20ISNARD.jpg)
Edgardo Osorio, założyciel marki Aquazzura: „W naszym świecie zawsze znajdzie się miejsce na coś pięknego” [WYWIAD]
Polecane
![Ken Carson: Moi fani to buntownicy, którzy w życiu robią to, na co k*rwą mają ochotę [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/64c3d01071187705b7348cf4/d8abd196c246c692ad1759e7099892ff.jpg)
Ken Carson: Moi fani to buntownicy, którzy w życiu robią to, na co k*rwą mają ochotę [WYWIAD]
![Renzo Rosso, założyciel marki Diesel: „Jeśli jesteś w stanie połączyć złość ulicy i młodzieńczy bunt, to gwarantuję, że jesteś w stanie stworzyć coś niezwykłego" [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/635fdcb7d768a403aa0257bb/DSC_9823.jpg)
Renzo Rosso, założyciel marki Diesel: „Jeśli jesteś w stanie połączyć złość ulicy i młodzieńczy bunt, to gwarantuję, że jesteś w stanie stworzyć coś niezwykłego" [WYWIAD]
![Edgardo Osorio, założyciel marki Aquazzura: „W naszym świecie zawsze znajdzie się miejsce na coś pięknego” [WYWIAD]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/6396fdd7dd3e3507b62946ca/EDGARDO%20OSORIO%20PORTRAIT%20BY%20JESUS%20ISNARD.jpg)

