Advertisement

Zendaya twierdzi, że odrzuca role, w których kobieta jest tylko tłem dla mężczyzny

14-01-2021
Zendaya twierdzi, że odrzuca role, w których kobieta jest tylko tłem dla mężczyzny

Przeczytaj takze

Podczas gdy dla wielu z nas rok 2020 nie był szczególnie łaskawy, Zendaya miała wiele okazji do świętowania. Kilka miesięcy temu aktorka zdobyła nagrodę Emmy za rolę Rue w „Euforii”, stając się tym samym najmłodszą laureatką w swojej kategorii. Wkrótce będziemy mogli podziwiać jej umiejętności w „Malcolmie i Marie”, nakręconym podczas pandemii filmie Sama Levinsona. W nadchodzącym roku zobaczymy ją także w kolejnym „Spider-Manie” Marvela, drugim sezonie „Euforii” oraz długo wyczekiwanej „Diunie”. Okazji do upewnienia się o jej aktorskim talencie będzie więc całkiem sporo.

Wybredność się opłaca

W najnowszym wywiadzie dla magazynu „GQ” Zendaya ujawniła, że ostatni sukces niekoniecznie idzie w parze z liczbą ról, jakie przyjmuje – aktorka zdecydowanie odrzuca wszystkie scenariusze, w których kobieta jest jedynie tłem dla mężczyzny, czy też maskotką służącą „męskiemu” wątkowi.
– „Nie chodzi nawet o to, że scenariusze były złe. Czułam jednak, że wszystkie kobiece role niczym się od siebie nie różnią – że wszystkie te postaci mogłabym zagrać w ten sam sposób i nikt nie miałby z tym problemu. Zazwyczaj ich rola sprowadzała się do pomagania mężczyźnie w dostaniu się w odpowiednie miejsce i zrobieniu tego, co trzeba. Nie miały własnej historii. Były bardzo jednowymiarowe, nie miały warstw – były jak jedna i ta sama osoba. To mogłoby być w porządku, ale dla mnie to żadna okazja do rozwoju, wyjaśniła Zendaya.

Partnerstwo w aktorstwie

Zupełnie inaczej było w przypadku produkcji „Malcolm i Marie”. Czarno-biały projekt, który powstał z potrzeby stworzenia czegoś pięknego, pomimo panującej pandemii, ogromnie podekscytował aktorkę. Jak powiedziała, oferował coś więcej niż rolę biernej dziewczyny lub akcesorium dla mężczyzny. Wcielenie się w postać Marie dało aktorce możliwość wyrażenia siebie, wykrzyczenia własnych emocji ustami jej bohaterki. Wkrótce okaże się, czy udział w „Malcolmie i Marie” potwierdzi przewidywania krytyków i przyniesie aktorce nominację do Oscara.
/tekst: Dominika Trębacz/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement