Podczas dwuczęściowej transmisji Galvez sprzedawała ubrania i dodatki, które należą do jej męża. Wśród nich znalazły się między innymi koszulki i szorty Lacoste, para Adidasów, bokserki Louis Vuitton czy buty Yeezy. Jak zdradziła, przygotowując się do wyprzedaży odkryła, że niektóre rzeczy były prezentem od kochanki. A wszystko za sprawą liściku pozostawionego w jednej z kieszeni... Ostrzegła również widzów, że kupują je na własne ryzyko, ponieważ mogą być przeklęte.
Galvez wolała sprzedać rzeczy swojego męża, niż je wyrzucić i zaapelowała do zdradzonych internautek, aby zrobiły to samo. Transmisja Filipinki była wypełniona zabawnymi uwagami i komentarzami, a Galvez skradła serca internautów swoją przedsiębiorczością oraz sarkastycznym poczuciem humoru. Jej transmisja zebrała niemal 9 tys. polubień oraz ponad 5 tys. komentarzy.
Pomimo próśb internautów kobieta nie ujawniła twarzy swojego męża.