W 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej POLIN zaprezentuje wystawę o ludziach, którzy na zgliszczach starego świata próbowali zbudować swoje życie na nowo. Pozbawieni niemal wszystkiego – bliskich, społeczności, domu – stawali przed dramatycznym wyborem: zostać czy wyjechać? Było ich już niewielu – dziewięćdziesiąt procent polskich Żydów i Żydówek zginęło w Zagładzie. Na wystawie „1945. Nie koniec, nie początek" zobaczymy powojenną rzeczywistość oczami tych, którzy ocaleli.
W powszechnej świadomości II wojna światowa skończyła się w 1945 roku. Choć powinien być to czas euforii, dla Żydów i Żydówek zmagających się ze stratą oraz osamotnieniem to przede wszystkim moment podejmowania decyzji – co dalej? O dylematach i życiowych drogach polskich Żydów i Żydówek po wojnie dowiemy się na wystawie, śledząc losy wybranych bohaterów i bohaterek. W indywidualnych biografiach odnajdziemy strategie radzenia sobie w nowej rzeczywistości: powroty, emigrację, próby odbudowy społeczności żydowskiej, aktywizm polityczny, życie w ukryciu. Dowiemy się m.in., jak potoczyło się życie kilkuletniej Dory Zoberman, która straciła najbliższych jeszcze przed końcem wojny; jak poradził sobie kilkunastoletni Pinchas Bursztyn znaleziony po wyzwoleniu Auschwitz wśród zmarłych w dole z wapnem czy też jak wyglądała podróż do kraju z ZSRR rodziny Pertmanów.
Jak czuli się ludzie powracający po traumatycznych doświadczeniach do swych miejscowości, by odkryć, że ich domy zostały dawno zajęte, rzeczy zabrane, ślady po społeczności zatarte? W bruku ulicznym rozpoznawali macewy – żydowskie kamienie nagrobne, a w przedmiotach codziennego użytku przerobione fragmenty zwojów Tory. Przez polskich sąsiadów Żydzi i Żydówki witani byli z niechętną obojętnością, wrogością, często z agresją. Mimo wszystko zostawali. Wierzyli, że ich przyszłość w Polsce nie jest przesądzona i z determinacją podejmowali próby odbudowy swojej społeczności. Na wystawie „1945. Nie koniec, nie początek" poznamy również losy osób, które wyjechały. Taką decyzję podjęła zdecydowana większość. W latach 1944-1946 Polskę opuściło ponad 200 tysięcy Żydów i Żydówek. Nie chcieli żyć na cmentarzu, nie wytrzymali poczucia osamotnienia oraz wiszącego w powietrzu niebezpieczeństwa związanego z wszechobecnym po wojnie antysemityzmem.