Amerykański start-up Perfect Day od wielu lat poszukiwał idealnego przepisu na wegański nabiał. W końcu do przygotowania mleka, serów i innych produktów zaczęli używać sfermentowanych grzybów.
„- Zadaliśmy sobie pytanie, czym jest mleko? Co daje mu tę cudowną wszechstronność i składniki odżywcze, których brakuje w mleku roślinnym?”, mówił w CNN Ryan Pandaya, współzałożyciel Perfect Day.
Firma wykorzystała kod genetyczny białka serwatkowego w krowim mleku i umieściła go w grzybach, które są następnie poddawane fermentacji w specjalnych zbiornikach. W ten sposób wytwarza się nowa wersja białka serwatkowego. Perfect Day je filtruje, przerabia na proszek i używa do wyrobu mleka, serów czy jogurtów.
Warto podkreślić, że przez to jak podobne do prawdziwego nabiału są wyroby Perfect Day, nie są one bezpieczne dla osób z uczuleniem na nabiał. Mimo to nie zawierają laktozy, hormonów i cholesterolu. A przede wszystkim są wegańskie. Nie mają też żadnego zbędnego smaku kokosa lub orzechów jak w przypadku znanych nam dziś wegańskich alternatyw. Mają za to o wiele więcej wartości odżywczych niż wyroby z mleka roślinnego, ponieważ białko wytwarzane przez Perfect Day jest „molekularnie identyczne" z mlekiem krowim.
Perfect Day przekonuje, że dzięki zmniejszeniu hodowli krów na mleko możemy osiągnąć nawet o 97 proc. mniejszą emisję gazów cieplarnianych. Jak twierdzi Ryan Pandaya, taka wersja białka jest nie tylko zgodna z naturą, ale także dobra dla planety. Nie musimy więc czuć się źle po konsumpcji ich lodów, które już dziś dostępne są w Stanach Zjednoczonych i Hong Kongu. Firma jednak nie zwalnia tempa i jeszcze w tym roku w sprzedaży pojawi się serek kanapkowy Perfect Day.
/tekst: Michelle Brustad/