Advertisement

Anatolij Moskvin – rosyjski historyk, który mumifikował ciała dziewcząt

Autor: Agnieszka Sielańczyk
12-11-2025
Anatolij Moskvin  – rosyjski historyk, który mumifikował ciała dziewcząt
Znał trzynaście języków, pisał książki o historii swastyki i celtyckiej mitologii, wykładał na uniwersytecie. W 2011 roku policja znalazła w jego mieszkaniu 26 zmumifikowanych ciał dziewczynek. Żadnej z nich nie zamordował.
2 listopada 2011 roku. Funkcjonariusze antyterrorystycznych służb Niżnego Nowogrodu pukają do drzwi mieszkania przy Lenin Prospekt. Przyszli skonsultować się ze znanym historykiem w sprawie śledztwa dotyczącego zbezczeszczenia muzułmańskich grobów.
Moskvin, 45-letni filolog mówiący biegle w trzynastu językach, wpuszcza ich do mieszkania wypełnionego książkami. Sterty papierów sięgają sufitu. Biblioteka osobista liczy ponad 60 tysięcy tomów. Na fotelach i półkach siedzą duże lalki w wiktoriańskich sukienkach, pończochach, butach do kolan. Niektóre mają peruki z ludzkich włosów. Jedna z lalek ma założony ślubny welon. Kiedy funkcjonariusz przypadkiem dotyka jednej z figur, rozlega się dźwięk pozytywki.
W ciągu kilku godzin odkryją, że to nie lalki. To mumie dzieci wykopanych z cmentarzy regionu. 26 ciał dziewczynek w wieku od trzech do trzynastu lat w ubraniach, w których je pochowano. W niektórych klatka piersiowa ukrywa pozytywki. W innych — fragmenty ich własnych nagrobków.

Celtyckie rytuały

Anatolij Juriewicz Moskvin urodził się 1 września 1966 roku w Gorkim — mieście, które po upadku ZSRR odzyskało przedrewolucyjną nazwę: Niżny Nowogród. Piąte co do wielkości miasto Rosji, położone 400 kilometrów na wschód od Moskwy, u zbiegu Wołgi i Oki. Miasto o bogatej architekturze i kulturze, z XVI-wiecznym kremlem, które stało się kolebką jednej z najbardziej niesamowitych zbrodni w historii rosyjskiej kryminalistyki.
Rodzice Moskvina — Jurij i Elwira — byli ludźmi wykształconymi, choć niezamożnymi. Już jako dziecko Anatolij wędrował z nimi po miejscowych nekropoliach. Szczególnie często odwiedzali cmentarz Krasnaja Etna w dzielnicy Leninsky. Jak później napisze w artykule dla lokalnej gazety „Nekrologii”, punkt zwrotny nastąpił w 1979 roku, gdy miał trzynaście lat.
Wracał ze szkoły. Mężczyźni w czarnych garniturach zatrzymali go na ulicy i siłą wprowadzili do procesji pogrzebowej jedenastoletniej Nataszy Petrovy, która zginęła porażona prądem. Zmuszono go do pocałowania czoła zmarłej dziewczynki.
Dorosły przycisnął moją twarz do woskowego czoła dziewczynki w haftowanej czapce i nie mogłem zrobić nic innego, tylko ją pocałować, jak mi kazano, wspominał Moskvin.
Czy to prawda? Trudno powiedzieć. Moskvin ma zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną.

Kariera naukowa i inspiracje druidzkie

Po studiach na Wydziale Filologicznym Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego Moskvin stał się rozpoznawalnym nazwiskiem w kręgach akademickich. Specjalizował się w historii i folklorze celtyckim, językoznawstwie, kulturze jakuckich ludów Syberii. Napisał trzynaście książek, w tym fragment eseju o swastyce w kulturze przedchrześcijańskiej. Wykładał celtystykę na Uniwersytecie Lingwistycznym w Niżnym Nowogrodzie. Pracował jako tłumacz wywiadu wojskowego Armii Czerwonej w czasach sowieckich.
Koledzy opisywali go jako „geniusza” i „ekscentryka”. Nigdy się nie ożenił, nie miał partnerki, nie palił, nie pił alkoholu. Mieszkał z rodzicami. W 2016 roku pojawiły się doniesienia, że planuje ślub z 25-letnią kobietą, która uczestniczyła w jego procesie. Istnienie tej osoby nigdy nie zostało potwierdzone.
Moskvin sam siebie nazywał „nekropolistą” — ekspertem od cmentarzy. W 2005 roku wydawca Oleg Riabov zlecił mu katalogowanie nekropoli w ponad 700 cmentarzach w czterdziestu regionach obwodu niżnonowogrodzkiego. Moskvin twierdził, że w latach 2005-2007 przeszedł pieszo 752 cmentarze, pokonując dziennie do 30 kilometrów. Spał w stogach siana, na opuszczonych farmach, w samych grobach. Raz spędził noc w trumnie przygotowanej do pogrzebu.
Pisał serie artykułów zatytułowanych „Wielkie wędrówki po cmentarzach” i „Co mówią umarli”.
W trakcie swoich badań nad kulturą celtycką dowiedział się, że starożytni druidzi spali na grobach, by komunikować się z duchami zmarłych. Podobną praktykę odkrył u starożytnych Jakutów z Syberii. Zaczął studiować rytuały, w których kontakt z umarłymi miał przynosić wiedzę lub moc.
Moskvin twierdził później, że spał na grobach dzieci, czekając, aż ich duchy „przemówią” do niego i pozwolą zabrać ciała. Wierzył, że nauka lub czarna magia pozwoli mu przywrócić je do życia.

9 lat terroru

Wśród 26 mumii znalezionych w mieszkaniu Moskvina była Olga Chardymova. Dziesięcioletnia dziewczynka zamordowana w 2002 roku. Olga była jedynaczką Natalii i Igora Chardymowów. W maju 2002 roku po raz pierwszy wyprosiła u rodziców pozwolenie, by sama przejść do babci — mieszkającej blok dalej. „Mam już dziesięć lat. Mogę iść sama”, nalegała. Rodzice zgodzili się. Olga wzięła zieloną torbę i niebieski parasol, wyszła z domu.
Nigdy nie dotarła do babci. W holu budynku czekał narkoman. Zmusił ją do powrotu na najwyższe piętro, gdzie próbował ukraść jej złote kolczyki. Gdy dziewczynka próbowała uciec, uderzył ją metalowym prętem w głowę. Ciało ukrył na strychu między rurami. Olga została znaleziona dopiero po pięciu miesiącach. 2 października 2002 roku rodzice pochowali ją na cmentarzu Krasnaja Etna.
Natalia i Igor regularnie odwiedzali grób córki. Każdorazowo znajdowali listy — podpisane „DA” (inicjały Moskvina po rosyjsku) — w których autor zwracał się do Olgi per „panienka”, komplementował ją, pisał, jakby żyła. Pozostawiał pluszowe zabawki i kwiaty skradzione z innych grobów. Na każdą okazję: urodziny, początek roku szkolnego, święta narodowe.
W czerwcu 2003 roku Chardymowie kupili wreszcie właściwy nagrobek dla córki. Moskvin wygrawerował na nim groźbę:
„Jeśli nie wzniesiecie wspaniałego pomnika, na który zasługuje, wykopię jej ciało”.
Później zniszczył kamień siekierą. Policja była bezsilna. Powiedziano Chardymowom:
„Jeśli go znajdziecie, róbcie z nim, co chcecie. Nie będziemy mieli zastrzeżeń”.
Natalia powiedziała reporterom: „Gdybym spotkała go przy grobie Olgi, zabiłabym go własnymi rękami”. 5 października 2012 roku — dziesięć lat po pogrzebie — policja otworzyła grób Olgi w obecności jej rodziców. W trumnie był otwór. Ciała nie było. Z notatek Moskvina śledczy ustalili później, że wykopał Olgę już w maju 2003 roku — rok po jej śmierci. Natalia Chardymova przez dziewięć lat modliła się nad pustym grobem.

Życie z lalkami

Moskvin ekshumował ciała nocami. Stosował mieszankę soli i sody oczyszczonej do mumifikacji. Ciała suszyły się w sekretnych miejscach lub w jego mieszkaniu — gdy rodzice wyjeżdżali na lato do wiejskiej daczy. Proces trwał tygodniami.
Gdy mumia była gotowa, ubierał ją w ubrania, w których dziewczynkę pochowano. Niektórym zakładał peruki z ludzkich włosów. Na twarzach naciągał rajstopy lub bandaże. Przyszywał guziki zamiast oczu, malował usta i policzki. Wypychał ciała szmatami, by zachowały kształt i miękkość. Niektórym umieszczał w klatce piersiowej pozytywki lub zabawki. Gdy funkcjonariusze poruszali mumie, rozlegała się muzyka.
Moskvin obchodził urodziny każdej z nich, czytał im bajki. Twierdził, że to jego dzieci. Mówił, że zawsze marzył o rodzicielstwie, ale rosyjskie agencje adopcyjne odrzucały jego wnioski z powodu niskich dochodów. Jego rodzice — mieszkający z nim w tym samym małym mieszkaniu — widzieli lalki. Myśleli, że to hobby syna. Szycie dużych lalek. Jedna mumia stała nawet w ich sypialni.
Widzieliśmy te lalki, ale nie podejrzewaliśmy, że w środku są martwe ciała, powiedziała później matka Elwira, wówczas 77-letnia.
Moskvin został aresztowany podczas śledztwa w sprawie profanacji grobów. Gdy funkcjonariusze odkryli mumie, nie stawiał oporu. Współpracował ze śledztwem. Wyjaśniał dokładnie, co zrobił i dlaczego.
Porzuciliście swoje dziewczynki na zimnie — a ja zabrałem je do domu i ogrzałem, powiedział rodzicom ofiar.
Oskarżono go na podstawie artykułu 244 rosyjskiego kodeksu karnego o zbezczeszczenie grobów i ciał — przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat więzienia. Początkowo oskarżono go również o zbezczeszczenie grobów muzułmańskich (przestępstwo z nienawiści), ale ten zarzut odrzucono.
Badanie psychiatryczne ustaliło, że Moskvin cierpi na schizofrenię paranoidalną. 25 maja 2012 roku Sąd Okręgowy Leninsky w Niżnym Nowogrodzie uznał go za niezdolnego do stawania przed sądem i zwolnił z odpowiedzialności karnej. Zamiast tego zastosowano wobec niego „przymusowe środki medyczne”. Prokurator nie wniósł odwołania.

Książka i wyjaśnienia Moskvina

W szpitalu psychiatrycznym Moskvin napisał książkę wyjaśniającą swoje powody wykopywania dzieci. Rękopis, według doniesień rosyjskiego kanału SHOT, szczegółowo opisuje jego „wielką miłość” do młodych dziewczynek, fascynację cmentarzami i pragnienie ponownego połączenia się z ciałami swoich zmumifikowanych „córek”, które nazywa „przygodami”. Personel szpitala dostarczył wszystkie materiały do książki, ale prawdopodobnie nigdy nie zostanie ona opublikowana – pracownicy medyczni byli przerażeni jej treścią.
Vladimir Stravinskas, szef Komitetu Śledczego Rosji dla regionu Niżnego Nowogrodu, nazwał sprawę Moskvina „wyjątkową i bezprecedensową we współczesnej medycynie sądowej”.
Sprawa wzbudziła zainteresowanie nie tylko kryminologów, ale również artystów. W 2016 roku galeria Liljevalchs w Sztokholmie wystawiła dzieło Sonji Nilsson składające się z dziewięciu lalek replikujących te stworzone przez Moskvina. W 2021 roku powstał film „Dollmaker: The Anatoly Moskvin Story”.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement