Inni przyznają, że po seansie nie mogli zasnąć.
Borgman, która wcześniej nakręciła „Abducted in Plain Sight” i „Unknown Number”, ma patent na budowanie narracji tak zaciskającej się wokół widza, że ucieczka nie wchodzi w grę. W „My Father, the BTK Killer” nie chodzi jednak o mechanizmy śledztwa ani o scenografię zbrodni – chodzi o bliskość. O to, że zło może kąpać twoje dzieci, czytać im bajki na dobranoc, a potem siadać do komputera i wysyłać listy do mediów, opisując własne morderstwa.
Rawson wspomina w filmie o koszmarach sennych, moczeniu łóżka, lęku przed ciemnością – wszystko to przeżywała jako dziecko. Dziś zastanawia się, czy jej podświadomość nie próbowała ostrzec ją przed „złym człowiekiem w domu”. W pewnym momencie odkryła notes, w którym ojciec opisywał grę polegającą na związywaniu – z jej imieniem w środku. Borgman nie potrzebuje dodatkowych efektów dźwiękowych ani dramaturgicznych gestów. To wystarczy.
Rader został aresztowany w 2005 roku, gdy śledczy namierzyli dyskietkę wysłaną do stacji telewizyjnej – ślad prowadził do komputera w jego kościele. Przyznał się do dziesięciu morderstw pierwszego stopnia i otrzymał dziesięć kolejnych wyroków dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego – najdłuższą karę, jaką sędzia mógł wymierzyć.
Po osiemnastu latach bez kontaktu Rawson odwiedziła ojca w więzieniu w 2023 roku. Spędziła z nim ponad dwie godziny, pytając, czy są jeszcze inne ofiary. Odmówił odpowiedzi. Film kończy się jej przyrzeczeniem, że więcej się do niego nie zbliży. Teraz współpracuje z organami ścigania, pomagając w poszukiwaniu potencjalnych kolejnych ciał.
Netflix opatruje produkcję ostrzeżeniem przed treściami wrażliwymi: traumą, cierpieniem emocjonalnym, graficznymi opisami przemocy, materią archiwalną pochodzącą od samego mordercy. Borgman buduje swój film na kanwie wspomnień Rawson z 2019 roku, przeplatając je wypowiedziami dziennikarzy i funkcjonariuszy związanych ze sprawą. To opowieść o tym, co zostaje, kiedy się okazuje, że twój ojciec przez całe życie był kimś innym. Kimś, kto odbierał życie.