„Kiedy słuchamy głosów sportowców, wszystko jest możliwe. Najlepsi sportowcy świata rozświetlili scenę na naszym evenuie #NikeOnAir w Paryżu, będącym testamentem inspiracji leżącej w sercu każdej innowacji Nike”, przekazała marka w swoich mediach społecznościowych.
Jedna z komentujących zripostowała: „A co z głosami lekkoatletek, które nie chcą pokazywać swoich wagin podczas igrzysk?”. Internauci zwracali uwagę, że krój strojów zmusza kobiety do depilacji miejsc intymnych i zastanawiali się, czy sportowczynie będą w stanie biegać lub ćwiczyć w takich strojach.
Przede wszystkim jednak głos zabrały same sportowczynie.
„Cześć European Wax, czy chcecie sponsorować w tym roku drużynę USA? Będę wdzięczna, dzięki”, napisała amerykańska płotkarka Harrison Claye, zwracając się do European Wax Center, czyli dużej sieci salonów depilacji.
„Czekajcie, moja wagina będzie na wierzchu”, wtóruje jej Tara Davis-Woodhall, specjalizująca się w skoku w dal.
„Gdyby ten strój byłby użyteczny podczas rywalizacji, to mężczyźni również by go nosili […] To strój zrodzony z patriarchatu, który nie jest mile widziane ani potrzebny w kobiecym sporcie Jestem queerowa i pociągają mnie kobiece ciała, ale nie oczekuję tego, aby czerpać przyjemność z oglądania sportowczyń lub sportowców, którzy muszą zmagać się ze swoją samoświadomością w swoim miejscu pracy. To nie jest częścią ich pracy”, brzmi fragment komentarza Lauren Fleshman, byłej biegaczki i mistrzyni świata USA.
Marka Nike odniosła się do krytyki w mailu do agencji prasowej Reuters. Marka podkreśliła, że dół stroju jest w dostępny w dwóch opcjach: krótszej i dłuższej, podczas gdy na igrzyskach w Tokio był dostępny wyłącznie w krótszej. Sportowcy i sportowczynie mają do wyboru niemal 50 sztuk ubrań w 12 różnych stylach, dzięki czemu mogą wybrać strój, który jest wygodny i pasuje do ich osobistych preferencji. Na miejscu będą też mieć do dyspozycji krawców.