Od lat turyści zdecydowanie pozwalają sobie na zbyt wiele. Do popularnych problemów zalicza się m.in. nielegalne prowadzenie działalności gospodarczej, nagminne łamanie przepisów ruchu drogowego, brak poszanowania lokalnej kultury czy nawet uprawianie seksu w miejscach publicznych.
„Relacje między lokalnymi społecznościami a turystami zawsze znajdują się na granicy miłości i nienawiści. Są oni dla nich ważnych źródłem dochodu i przez lata udało im się wypracować neutralne podejście do niepożądanych zachowań”, ocenia Daniel Chong Ka Leong, profesor nadzwyczajny zarządzania hotelarstwem na malezyjskim Sunway University, w rozmowie z „Vice World News”.
Ostatnio jednak trochę się zmieniło i szala przechyliła się w stronę nienawiści. Szerokim echem odbił się przypadek kilkunastu turystów w Jimbaran, którzy poskarżyli się władzom, że pianie okolicznych kogutów zakłóca im sen. Wywołało to ostrą reakcję miejscowych, dla których hodowanie drobiu jest tradycyjną częścią życia na wyspie. Gubernator Bali I Wayan Koster opowiedział się po stronie miejscowych.
„Trzymajcie jak najwięcej kurczaków. Jeśli nie lubią piania kogutów, to nie muszą przyjeżdżać na Bali. Nie chcemy mieć do czynienia z takimi ludźmi”, stwierdził Wayan Koster.
Kolejnym problemem jest nagminne naruszanie zasad kodeksu drogowego – nienoszenie kasku, nielegalne prowadzenie pojazdów czy używanie nielegalnych tablic rejestracyjnych. Koster potępił takie zachowania oraz poinformował, że rząd rozważa całkowity zakaz wypożyczania motocykli przez turystów: „Nie powinieneś móc podróżować po wyspie na motocyklu bez koszulki, ubrania, kasku czy prawa jazdy. Jeśli jesteś turystą, zachowuj się jak turysta” – stwierdził Koster.
STOP niegrzecznym turystom
W tym roku powołana została specjalna komórka, której zadaniem jest wyszukiwanie zagranicznych turystów, pracujących na wyspie bez odpowiednich wiz. Najczęściej podejmowane przez nich zajęcia to robienie tatuaży, przewodnictwo turystyczne, a także świadczenie usług seksualnych. Wielu z nich ukrywa się ze swoją działalnością.
Rząd Bali rusza także z akcją edukowania turystów oraz budowania świadomości wśród przyjezdnych. W ramach inicjatywy na wyspie pojawi się co najmniej 10 dużych billboardów. Zostaną one postawione w popularnych miejscach, w których najczęściej dochodzi do naruszeń (Kuta, Seminyak, Legian, Canggu, Ubud, Sanur, Nusa Dua i Uluwatu). W późniejszym czasie mają powstać również banery w różnych językach.
Koordynowaniem przedsięwzięcia zajmuje się Rada Turystyki Bali. Jej przewodniczący, Ida Bagus Agung Partha Adnyana, oświadczył, że celem kampanii jest walka z turystami, którym wydaje się, że mogą robić na wyspie wszystko, co chcą.
„Chodzi o to, aby turyści szanowali balijskie zwyczaje kulturowe, ubierając się dobrze i schludnie, przestrzegając porządku, stosując się do zasad ruchu drogowego i nie robiąc rzeczy wykraczających poza przepisy. Rzeczywiście, jesteśmy bardzo gościnni i akceptujemy wszystko. Goście są »królami«, ale nie obrażajcie nas”, zaapelował Adnyana.