Advertisement

Banksy pozbawiony praw autorskich. Inni zarobią na sztuce artysty?

30-09-2020
Banksy pozbawiony praw autorskich. Inni zarobią na sztuce artysty?

Przeczytaj takze

Banksy, anonimowy artysta z Wielkiej Brytanii, kolejny raz udowodnił, jak ważne jest dla niego to, co tworzy, a nie to, kim jest dla świata sztuki. Chodzi o roszczenia artysty wobec firmy produkującej kartki z życzeniami, która wykorzystała jedną z jego kultowych grafik sprzed 15 lat, „Flower Bomber” w Betlejem. Sprawa zakończyła się fiaskiem, ponieważ Banksy nie zgodził się na ujawnienie swojej tożsamości. W rezultacie Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej wydał oświadczenie, że artysta nie ma praw do obrazu.

Zagadka świata sztuki ulicznej

Chociaż artysta zawsze powtarzał, że „prawa autorskie są dla przegranych”, a swoich prac nigdy nie podpisywał prawdziwym imieniem, to nigdy nie tolerował drukowania własnych dzieł na kubkach czy zeszytach. Prawnicy współpracujący z Banksym już w 2014 roku zaczęli ubiegać się o prawa autorskie w celu ochrony grafik przed ich niechcianym wykorzystywaniem. Artysta zaczął również zamieszczać znak towarowy na swoich pracach, lecz i to okazało się bezskuteczne, ponieważ znak nie służył sygnowaniu produktu ani sprzedawaniu usług czy towarów, ale hamowaniu dostępu do dzieła. Filozofia artysty, choć miała być antykapitalistyczna, okazała się utopijna.
Jeśli nie było zamiaru udostępniania dzieła, znak jest nieważny, a ponadto pojawia się tutaj kwestia oszustwa. W rzeczywistości wszystkie znaki towarowe Banksy’ego są zagrożone, ponieważ w całym procesie występuje ten sam problem” –, można przeczytać w World Trademark Review.

Co dalej z Banksym?

Podczas wygłaszania opinii w sprawie praw autorskich sędzia przyznał:
„Banksy zdecydował się pozostać anonimowy i malować graffiti na cudzej własności bez zgody właścicieli, zamiast malować je na płótnach lub na własnej posesji”.
Aaron Wood, prawnik współpracujący z firmą Blaser Mills, który reprezentował drugą stronę procesu, powiedział, że orzeczenie sądu może oznaczać kolejne problemy dla artysty.
Chociaż graffiti stanowi alternatywną wersję sztuki ulicznej, pozbawioną zahamowań, wspomniana sytuacja tylko dowodzi, że oddolne inicjatywy i tak zostają blokowane przez urzędowe procedury. Jaka będzie odpowiedź Banksy’ego?
/tekst: Martyna Małysiak/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement