Jeśli chodzi o działania marketingowe, to na prowadzeniu zdecydowanie jest „Barbie”. Na planie wykorzystano tak dużo różowej farby, że spowodowano globalny niedobór. Na soundtracku do filmu usłyszymy m.in. Duę Lipę, Nicki Minaj, Sama Smitha, Lizzo, Avę Max, Billie Eilish czy Charli XCX. Miejsce, w którym odbywał się pierwszy press junket, urządzono w stylu Barbie Land. Premiery z udziałem obsady odbywają się w aż ośmiu miastach, a na Airbnb wrócił różowy dom Barbie w Malibu, który ostatnio został odnowiony.
Pierwsze recenzje „Barbie” są zgodne co do tego, że Gerwig i reszta dali radę. Aby podkręcić atmosferę przed premierą, twórcy opublikowali wczoraj scenę, w której Ken (Ryan Gosling) wykonuje balladę „Jestem tylko Kenem”. Tytuł nie jest przypadkowy. Hasło „Ona jest wszystkim. On jest tylko Kenem” – krzyczy do nas również z plakatów filmu.
„On naprawdę rozumiał, że musi balansować na granicy humoru i parodii. Oczywiście ten utwór bywa momentami bardzo absurdalny. Ryan był wspaniały i byłem w prawdziwym szoku, gdy zaśpiewał wysokie noty”, powiedział Mark Ronson, producent wykonawczy soundtracku do „Barbie”, w rozmowie z „Vanity Fair”.
Co ciekawe, w utworze możemy usłyszeć solówkę w wykonaniu Slasha, gitarzysty Guns N’ Roses. Wideo zgromadziło już blisko 1,5 mln i szybko stało się viralem. „Jestem tylko Kenem / Gdziekolwiek indziej byłbym dziesiątką (…) / Jestem Kenem i jestem wystarczający / I jestem świetny w robieniu rzeczy” – zawodzi Gosling w utworze.
Premiera soundtracku oraz filmu „Barbie” już 21 lipca.