Marianela Perelli i Pool Paolini jeszcze kilka lat temu byli jednymi z najbardziej krytykowanych artystów w Ameryce Południowej. Znani przede wszystkim z tworzenia worków treningowych z wizerunkami argentyńskich polityków i celebrytów, nie pozostawiali żadnego kontrowersyjnego tematu bez swoich dwóch zdań. „Barbie, the Plastic Religion” obejmuje 33 lalki Barbie, Kena i Skippera, przerobionych na postaci z katolicyzmu, judaizmu, buddyzmu czy islamu.
Marianela i Pool czerpali inspirację z perfekcjonizmu, z jakim były kiedyś tworzone religijne figurki i symbole, chcąc pokazać podobieństwa między nimi a Barbie. Według artystów, posążki i figurki bogów czy świętych są tym samym, co lalki Barbie — tyle, że w epoce przedkonsumpcyjnej.
„W naszej sztuce wykorzystujemy najpopularniejsze postaci, a Barbie jest lalką numer jeden w pop kulturze. Połączyliśmy dziecięcą zabawę z rzeczą, która była pierwszą narzuconą nam rzeczą — religią poprzez chrzest święty. Gdy połączyliśmy te dwie rzeczy wiedzieliśmy, że mamy projekt z potencjałem na wielki, międzynarodowy zasięg”, wspomina Pool dla Highbrow Magazine.
„The Plastic Religion” nie obeszła się bez echa, głównie w Ameryce Południowej. Difunta Corea jest jedną z najbardziej kultywowanych postaci przez Argentyńczyków i Chilijczyków — dlatego wizja ich wręcz świętej Corei w postaci plastikowej bimbo wzbudziła wiele głosów sprzeciwu.
„To jest wyjątkowo nie na miejscu — zmienić tak postać, w którą pokłada wiarę i nadzieję wielu z nas. Dlatego opantentowaliśmy jej wizerunek i imię lata temu”, wypowiedział się jeden z lokalnych mieszkańców, Daniel Rojas, dla Metro w 2014.
Podobne oburzenie wzbudził plastikowy symbol hinduizmu — Barbie Kali, z charakterystycznymi wieloma rękoma i odciętą głową. „Hindusi nie mają nic przeciwko łączeniu świata sztuki z hinduizmem — w sposób poważny i z szacunkiem — nie traktując naszej wiary jako jakiejś mody, nie zmieniając naszych symbolów religijnych dla własnej satysfakcji. Barbie-fikacja Kali jest niewłaściwa i nie na miejscu", Rajan Zed, znany w USA hinduski kleryk dla The Hindu.
„Barbie, the Plastic Religion, podobnie jak wszystkie nasze prace, koncentruje się na granicy pomiędzy satyrą a hołdem. Tworzymy w dwoistości; nie jesteśmy ani źli, ani dobrzy. […] Prowokacja jest częścią naszego życia i tego, co robimy, ale prowokujemy w sposób nieszkodliwy, konstruktywny — nie mamy złych intencji. Barbie i jej plastikowa religia powstała w pokoju, miłości oraz wzajemnym szacunku dla wszystkich religijnych i duchowych przekonań”, komentuje Pool.
Mimo wielu kontrowersji, które doprowadzały do nawet kilkukrotnych zamknięć wystawy „Barbie, the Plastic Religion” przez bojkoty głównie argentyńskich katolików, „świętym” lalkom udało się przesiąknąć do mainstreamu. W czasach świetności dzieł Marianelli i Pool, religijne lalki zaakceptował nawet papież Franciszek, który sam jest w posiadaniu kilku lalek Barbie autorstwa argentyńskich artystów. O lalkach dowiedział się również Mattel, czyli twórcy oryginalnej Barbie, a miały także swój moment w Luwrze.