Lista lektur szkolnych od zawsze jest tematem, o którym dużo się mówi – głównie narzeka. Za główne powody do jej zmiany uznaje się brak aktualności oraz zbyt trudne treści, niedostosowane do młodych uczniów. Do tej pory, uczęszczając na lekcje języka polskiego, mogliśmy poznawać te same historie co nasi rodzice, a czasem nawet dziadkowie. Wielu uczniom, po opuszczeniu szkoły, książki kojarzą się jedynie z małą czcionką, goniącym terminem i niezrozumiałą treścią. Czy zmiany w liście lektur umożliwią uczniom docenienie literatury?
Od roku szkolnego 2024/2025 lista lektur w szkołach podstawowych, liceach i technikach zmieni się. Z początkiem nowego roku, klasy IV-VI nie będą już czytać dwóch ballad Adama Mickiewicza, „Żony modnej” Krasickiego, a z listy lektur uzupełniających usunięta zostanie kontrowersyjna pozycja André Frossarda „Nie lękajcie się! Rozmowy z Janem Pawłem II”. Znana wszystkim „W pustyni i w puszczy” Sienkiewicza oraz „Katarynka” Prusa zostaną przeniesione na listę lektur uzupełniających, a do obowiązkowych utworów poetyckich dopisana zostanie „Rota” Marii Konopnickiej.
Największą zmianą w klasie VII i VIII będzie natomiast skrócenie lektur, jedynie do ich fragmentów. Uczniowie nie będą już czytać całego „Pana Tadeusza” Mickiewicza, „Quo vadis” Sienkiewicza i „Syzyfowych prac” Żeromskiego. Zmiany będą dotyczyć również liceów i techników. Z obowiązkowej listy lektur będą usunięte takie tytuły jak: „Pieśń nad Pieśniami”, „Romeo i Julia”, „Konrad Wallenrod” oraz Psalm 13 i 47 Kochanowskiego.
Najciekawszą zmianą są jednak propozycje tytułów na liście literatury XXI wieku. Możemy wśród nich zobaczyć „Opowiadania bizarne” i „Bieguni” laureatki Nagrody Nobla Olgi Tokarczuk, „Nie ma” Mariusza Szczygła oraz „Pusty las” Moniki Sznajderman. Warto jednak podkreślić, że będą one wpisane jedynie na listę lektur uzupełniających, o których obowiązkowości decydować będą poszczególni nauczyciele.
tekst: Apolonia Chojnowska