Advertisement

Blisko połowa osób LGBT+ w Polsce ma objawy depresji. Dane z nowego raportu mrożą krew w żyłach

Autor: Monika Kurek
07-12-2021
Blisko połowa osób LGBT+ w Polsce ma objawy depresji. Dane z nowego raportu mrożą krew w żyłach

Przeczytaj takze

Obecnie 21 na 27 krajów Unii Europejskiej uznaje związki partnerskie, ale Polska nie jest jednym z nich. Żyjemy w kraju, w którym minister edukacji zasłynął stwierdzeniem, że „ci ludzie nie są równi normalnym ludziom", a prezydent uczynił nagonkę na osoby LGBT+ elementem swojej kampanii wyborczej. Nic więc dziwnego, że najnowszy raport z badania „Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce" potwierdza negatywne zmiany odczuwane przez osoby LGBT+ w codziennym życiu. Wyniki są co najmniej szokujące.

Nie jest dobrze

Poznaliśmy wyniki szóstej edycji badania „Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce", które zostało przeprowadzonego przez naukowców z Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW na zlecenie Kampanii Przeciw Homofobii i Stowarzyszenia Lambda Warszawa. W okresie od grudnia 2020 roku do końca lutego 2021 roku blisko 23 000 uczestników badania odpowiedziało na ponad 300 pytań w internetowej ankiecie opracowanej przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. To największe i najważniejsze badanie sytuacji osób LGBT+, które jest realizowane od 1994 roku co około 5 lat!
Doświadczenia uczestników wskazują, że w ostatnich latach załamał się stabilny dotychczas trend wzrostu akceptacji i poprawy sytuacji osób LGBT+.

Sytuacja w Polsce a zdrowie psychiczne

Liczba osób LGBT+ deklarujących poważne objawy depresji wzrosła o ponad połowę. W 2017 roku wskaźnik wynosił 28 proc., a obecnie problem dotyczy co drugiego z respondentów (44 proc.). Jednocześnie aż 55 proc. ankietowanych przyznało, że zdarza im się mieć myśli samobójcze. W tym wypadku również mamy do czynienia ze wzrostem – w 2012 roku wskaźnik wynosił 28 proc., a w 2017 roku 45 proc. Zauważono również, że szczególnie wyraźnie widać to wsród osób zamieszkujących powiaty ogłoszone przez władze samorządowe „strefami wolnymi od LGBT”.

Wszystko (nie) zostaje w rodzinie

– Badania opinii społecznej pokazują, że w Polsce w ostatnich latach wzrosły negatywne postawy wobec osób LGBT+. Media pełne są stereotypów i homofobii, a także, co niezwykle ważne, różne osoby z autorytetem, takie jak osoby kościoła czy politycy, często otwarcie szerzą nienawiść. Ta atmosfera tworzy niezwykle ponurą rzeczywistość społeczną, w której żyją na co dzień osoby nieheteronormatywne. Wyniki naszych badań, w których wzięło udział blisko dwadzieścia trzy tysiące osób, pokazują, że ta otwarta nienawiść, często przejawiająca się agresją, ma ogromny wpływ na niemalże każdą sferę życia gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych, aseksualnych oraz queer, mówi dr Mikołaj Winiewski z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego.
Osoby LGBT+ coraz rzadziej mogą liczyć na wsparcie ze strony swoich bliskich, do czego przyczynia się m.in. przekaz partii rządzącej. Na akceptację matek mogło liczyć 61 proc. respondentów (spadek z 68 proc. w 2017 roku), a ojców 54 proc. (spadek z 59 proc. w 2017 roku). Aż 37 proc. ankietowanych nie ujawniło nikomu z rodziny swojej orientacji orientacji bądź tożsamości płciowej. Dla porównania w 2017 roku wskaźnik wynosił 33 proc.
Zaledwie 55 proc. matek i 40 proc. ojców wie o nieheteronormatywności swoich dzieci. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku braci (42 proc.) i sióstr (53 proc.). Osoby LGBT+ otrzymują największe wsparcie od przyjaciół – zaledwie 5 proc. badanych nie zdecydowało się podzielić tą informacją ze swoimi przyjaciółmi. Z kolei 25 proc. nie ujawniło się w swoim miejscu pracy.
Po raz pierwszy badanie objęło problem bezdomności osób LGBT+. Blisko 17 proc. ankietowanych doświadczyło co najmniej jednego epizodu bezdomności – dla co drugiej osoby epizod ten trwał do tygodnia, a w 10 proc. przypadków ponad rok. Co 10 osoba LGBT+ została wyrzucona z domu, natomiast 20 proc. z niego uciekło. Jeżeli chodzi o wiek, to ucieczki z domu doświadczyło 26 proc. osób uczących się i 18 proc. studiujących.
Jakby tego było mało, wciąż panuje niebezpieczne przekonanie, że... homoseksualizm jest uleczalny. To oczywiście bzdura – w 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA) wykreśliło homoseksualizm z listy chorób. Mimo to, co piąty gej lub lesbijka spotkali się z jednoznacznymi sugestiami, by spróbowali zmienić swoją orientację lub tożsamość seksualną. Zalecenia pochodziły od m.in. psychologów, psychiatrów, terapeutów, kadry szkolnej i uczelnianej, a także osób duchownych.

Gotowość migracyjna

Osoby LGBT+ często decydują się na przeprowadzkę do dużego miasta, ponieważ mają wówczas szansę uniknąć ostracyzmu lokalnej społeczności, w której wszyscy się znają. Ostatnio coraz częściej rozważają jednak również wyprowadzkę z Polski (aż 12 proc., czyli ok. 140 000 osób), a co trzecia jako powód podaje doświadczenie dyskryminacji w bliskim otoczeniu.
Obecnie w Polsce żyje ok. 18 000 osób, które zawarły związek partnerski lub wzięły ślub poza granicami naszego kraju. Mało tego, gdyby nie bariera finansowa, na taki krok zdecydowałoby się nawet 70 proc. osób LGBT+ pozostających w związkach! W 2017 roku taką gotowość deklarowało 62 proc. ankietowanych. Wzrost odnotowano także w przypadku zainteresowania adopcją dzieci (z 32 proc. w 2017 roku na 37 proc.).

Rażący brak zaufania do policji

Choć niechęć polskiego społeczeństwa do instytucji policji konsekwentnie narastała od pamiętnego zatrzymania Margot 7-go sierpnia 2020 roku, czarę goryczy przelało zachowanie funkcjonariuszy w trakcie protestów przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Uczestnicy badania zgłosili raptem 2,3 proc. przestępstw, których byli ofiarami! Wynika to z braku wiary w skuteczność policji (51 proc.) oraz to, że dana sprawa zostanie potraktowana poważnie (35 proc.). Niechęć wynika również z zachowania policjantów, którzy bagatelizują sprawy i namawiają do rezygnacji ze składania oficjalnych zgłoszeń.

Zaskakujący wpływ pandemii

Co ciekawe, podczas lockdownów zmniejszył się poziom przemocy fizycznej, której osoby LGBT+ doświadczały zazwyczaj w przestrzeni publicznej. Brak imprez masowych, parad i zgromadzeń publicznych przełożył się na mniejszą liczbę bezpośrednich ataków i podobny trend widać również w spadku poziomu. Wciąż jednak spotkało się z nią aż 65 proc. młodzieży LGBT+. Wzrost zauważono natomiast w przypadku przemocy seksualnej – doświadczyło jej 26 proc. osób uczących się oraz 25 proc. osób studiujących.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement