Podczas konferencji Economic Forum w szwajcarskim Davos przedstawiciele Coca-Coli zapowiedzieli, że na tę chwilę nie planują zrezygnować z plastikowych butelek. To dość szokujące, zwłaszcza że w zeszłym roku marka została po raz drugi uznana za najbardziej szkodzący naszej planecie koncern.
Według marki klienci lubią plastikowe butelki Coca-Coli, ponieważ mają możliwość ponownego zamknięcia i są lekkie. O ile kierowanie się chęcią zysku jest w biznesie całkowicie normalne, o tyle w obecnej, raczej krytycznej sytuacji, większość marek wykazuje gotowość do pójścia na kompromis. Jak się okazuje, nie Coca-Cola, choć jest jedną z najpopularniejszych firm na świecie i wiele innych przedsiębiorstw na pewno wzięłoby z niej przykład.
Coca-Cola produkuje ok. 3 milionów ton plastikowych butelek rocznie. Jest również odpowiedzialna za więcej odpadów niż Nestlé, Pepsico i Mondelēz razem wzięte. W odpowiedzi na ponure wyniki badania przeprowadzonego przez organizację Break Free From Plastic gigant podjął kroki w celu zminimalizowania swojego negatywnego wpływu na środowisko.
Jak podkreślili reprezentanci Coca-Coli podczas konferencji w Szwajcarii, do 2050 roku marka zobowiązują się do tego, że co najmniej połowa produkowanych butelek będzie poddawana recyklingowi. Powstała nawet specjalna strona, na której możemy znaleźć wszystkie informacje potrzebne do właściwego prowadzenia działań recyklingowych.
Chociaż butelki Coca-Coli nadają się do recyklingu, to nie wszystkie rzeczywiście są recyklingowi poddawane, z czego zarząd marki zdaje sobie sprawę. Z tego powodu obecnie skupiają się na tym, aby wszystkie butelki i puszki Coca-Coli trafiały tam, gdzie powinny, a nie do mórz i oceanów czy na wysypiska. W każdym kraju zmiany wprowadzane są stopniowo i w tempie dostosowanym do lokalnych klientów, a wiele rozwiązań jest nadal testowanych.
Jesienią zeszłego roku przedstawiono testową serię butelek stworzonych z odpadów wyłowionych z mórz i oceanów. Pierwsza partia składała się z 300 sztuk, a każda w 25% była wykonana z plastików przetworzonych na surowiec. Marka planuje wprowadzić to rozwiązanie na większą skalę. Inną dużą zmianą było zrezygnowanie z owijania zgrzewek plastikiem, a w ciągu ostatnich 15 lat zawartość tworzywa w butelkach PET zmniejszyła się o 45%. Plan na 2030 rok zakłada z kolei odzyskiwanie takiej samej ilości puszek i butelek, jaka znajduje się na rynku. Ponadto Coca-Cola współpracuje z pozarządową organizacją, (NGO) Collection Points, która pomaga w odzyskaniu pustych, zużytych butelek po napoju.
Chociaż koncernowi nie da się zarzucić bezczynności, biorąc pod uwagę zasięg, rozpoznawalność oraz zasoby Coca-Coli, trudno uznać jej działania za wystarczające. Według Perez marka nie może od razu całkowicie zrezygnować z plastiku, ponieważ mogłoby to zniechęcić klientów i wpłynąć negatywnie na sprzedaż. Podkreśla też, że całkowite przerzucenie się na aluminium oraz postawienie na szklane opakowania zwiększyłoby ślad węglowy firmy.