"[Faust] widząc kres swych dni, w akcie desperacji i w obliczu milczenia Boga, przyzywa do siebie Szatana. Skuszony wizją młodości i drugiej szansy na zgłębienie tajemnic istnienia, Faust pozwala Mefistofelesowi zabrać się w podróż do dnia dzisiejszego. Świat, który widzi, zdaje mu się groteskowy, przerażający i pełen podziałów. Żyje w nim jednak Małgorzata – według Fausta jedyna nadzieja na zbawienie. Dlaczego Małgorzata? Ona zdaje się być najpełniejszym odzwierciedleniem idei humanizmu, w którą Faust żarliwie wierzy. Kieruje się współczuciem i zrozumieniem dla cudzej inności, duchowością daleką od histerycznej bigoterii jej brata Walentego i reszty otaczającego ją społeczeństwa. Małgorzata przygarnia pod swój dach zagubionego Siebela, który nie może się odnaleźć w świecie ostrych podziałów na strefy stereotypowej męskości i kobiecości. To lojalność Małgorzaty względem Siebela pozwala Faustowi porzucić optykę swej ery i zobaczyć ją jako silną i niezależną kobietę gotową stawić czoła społeczeństwu w obronie swych praw oraz wartości, w które wierzy. Tymczasem świat staje się coraz bardziej wrogi wszelkim odstępstwom od narzucanej normy – przez kościół, przez władze, przez ludzi, którzy zinternalizowali te formy opresji i zagubili swój kompas moralny na rzecz łatwej rozpiski grzechów, wypaczeń i wrogów. Czy Małgorzacie uda się wyzwolić z pułapki naszych czasów, czy Faust zdoła dorosnąć i zmężnieć, czy Mefistofeles odrzuci wiążącą mu ręce neutralność? Czy też zwyciężą Walentynowie, Wagnerowie i Marty dnia dzisiejszego – strażnicy status quo. Po odpowiedzi zapraszamy na spektakl".