„Podatek od Netfliksa” ma stanowić uaktualnienie i uzupełnienie luki w ustawie o kinematografii z 2005 roku, która powstała jeszcze przed erą serwisów VOD. W swojej obecnej formie ustawa ta nakłada na kina, telewizje i inne podmioty korzystające z polskiego filmu obowiązek odprowadzania 1,5% dochodów na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, z którego płyną dotacje na rodzimą kinematografię. Z tego obowiązku wciąż zwolnione są serwisy takie jak Netflix, Amazon Prime Video, CDA.pl, Apple+, Player.pl czy Ipla, choć zwłaszcza teraz platformy online’owe przeżywają istne oblężenie, a ponadto emitują twórczość polskiej branży filmowej. Jak wyliczyło Europejskie Obserwatorium Audiowizualne, dzięki uchwaleniu projektu ustawy o opodatkowaniu streamingów do kasy PISF-u do końca roku wpłynęłoby ok. 15 mln złotych. W kolejnych latach Instytut otrzymywałby rocznie ok. 20 mln złotych.
W związku z dzisiejszą debatą nad projektem polscy filmowcy postanowili się zmobilizować i wystosować apel do rządzących, prosząc o przyjęcie projektu ustawy usuwającej luki w oskładkowaniu i niosącej pomoc dla rodzimej branży. W liście Gildii Reżyserów Polskich zatytułowanym „Ratujmy kinematografię” można przeczytać:
List podpisał Zarząd Gildii Reżyserów Polskich: Andrzej Jakimowski, Joanna Kos-Krauze, Agnieszka Holland, Leszek Dawid, Sławomir Fabicki, Borys Lankosz, Paweł Maślona, Łukasz Ronduda, Andrzej Saramonowicz, Janusz Zaorski.
Ze strony polishdirectors.com.
Podobne kroki podjęła Polska Akademia Filmowa, która zrzesza prawie 700 polskich reżyserów (stan na wrzesień 2019). W tak samo zatytułowanym apelu (podkreślonym wykrzyknikiem na końcu) pisze: